Ellen DeGeneracja — jak runął mit prezenterki
Stawiana u boku Oprah Winfrey, wizytówka Stanów Zjednoczonych, niedościgniony wzór prezenterki równie kultowego amerykańskiego talk-show. Nazywana „ulubioną lesbijką Ameryki”. Dziś legenda Ellen DeGeneres kruszy się w posadach, a ona sama odchodzi w niesławie. Po niemal 20 latach kończy swój słynny program „The Ellen DeGeneres Show” w atmosferze skandalu.
Ellen DeGeneres, scenarzystka, aktorka i dziennikarka, urodziła się w 1958 r. w Metairie w Luizjanie. Karierę komediową rozpoczęła od stand-upów, występowała w niewielkich klubach i kawiarniach. W 1981 r. zaczęła prowadzić Clyde’s Comedy Club, gdzie okrzyknięto ją „kobiecą wersją Boba Newharta”. Na początku lat 80. zaczęła jeździć po całym kraju, prezentując tam swoje monologi. Wygrała konkurs sponsorowany przez telewizję kablową Showtime, co dało jej tytuł „najzabawniejszej osoby w Ameryce” oraz otworzyło drzwi do wielu prestiżowych występów.


W 1994 r. poświęcono jej sitcom Ellen. Przyciągnął on wzrok widzów szczególnie po tym, jak 3 lata potem gwiazda ogłosiła swoją orientację seksualną w programie The Oprah Winfrey Show; w ślad za nią niedługo później poszła grana przez nią postać. W następnych latach DeGeneres powróciła na ekrany wraz z sitcomem The Ellen Show, który jednak nie mógł poszczycić się tak wysoką oglądalnością. Po zdjęciu produkcji z anteny, DeGeneres powróciła do solowych występów komediowych, angażując się dodatkowo w dubbing. Użyczyła swojego głosu rybce Dory w filmie Gdzie jest Nemo? (Disney Pixar, 2003), a później także w sequelu Gdzie jest Dory? (2016). To właśnie ona sama, jak przekonuje reżyser, miała zainspirować twórców do napisania tej postaci.

W 2003 r. zadebiutował jej własny program, The Ellen DeGeneres Show. Był to newralgiczny moment powstawania kilku innych talk-show, jednak to właśnie ten sygnowany przez Ellen cieszył się największą popularnością. Na jej kanapie przez lata gościło wiele znanych postaci — między innymi Michelle Obama, Barack Obama, Hillary Clinton, Jennifer Aniston, Justin Timberlake, Brad Pitt, Taylor Swift czy Jennifer Lopez. Do programu zapraszane były także dzieci o wyjątkowych talentach, gwiazdy viralowych filmików oraz inne osoby, które zaistniały w sieci. Podczas spotkań nie brakowało śmiechów i dobrej zabawy; prowadząca sięgała także po różne rozrywkowe cykle i segmenty oraz gry, także z udziałem publiczności — tej w studio i przed telewizorami.

Pierwszy sezon otrzymał 11 nominacji do nagród Emmy i wygrał 4, w tym za najlepszy talk-show. Do 2019 r. program otrzymał 166 nominacji i wygrał 61 nagród Daytime Emmy Award, a także 17 statuetek People’s Choice Awards. Dziennikarka kilkakrotnie miała także zaszczyt poprowadzić galę nagród Emmy, a także 79. galę Akademii Filmowej. Była ona pierwszą osobą deklarującą orientację homoseksualną prowadzącą Oscary i zebrała szereg pochlebnych opinii. Za występ na gali sama nominowano ją także do nagrody Emmy. W 2016 r., z rąk Baracka Obamy, otrzymała także Prezydencki Medal Wolności, najwyższe amerykańskie odznaczenie cywilne.
Kłopoty w raju
Program, prowadzony od 2003 r., przez lata mógł poszczycić się ogromnym gronem oddanych widzów. Sama prowadząca ceniona była przez krytyków, gwiazdy i — co najważniejsze — swoją publiczność za błyskotliwe poczucie humoru, charyzmę, inteligencję i życzliwość. Dziś trudno użyć wobec niej tego ostatniego przymiotnika. I choć przez lata różne zarzuty (na przykład o rasizm, wywołane zdjęciem prowadzącej na ramionach Usaina Bolta) udawało się odeprzeć, rozpętała się burza nie do uspokojenia.
dakota johnson has done more for society by ending ellen degeneres than most of your faves have in their careers and it shows
pic.twitter.com/KVslhRUfi0— hi hi !! (@canaryfilmss) May 12, 2021
Na początku zeszłego roku na światło dzienne wychodzić zaczęły historie współpracowników DeGeneres; zdają się one zupełnie obalać obraz przyjaznej i miłej prezenterki. Także Dakota Johnson (Ben i Kate, Pięćdziesiąt twarzy Greya), aktorka goszcząca u Ellen wielokrotnie, przyznała w jednym wywiadzie, że prowadząca talk-show traktuje realizatorów jak „wyrobników”. Niektórzy twierdzą, że fala krytyki wobec zachowań DeGeneres rozpoczęła się właśnie po wywiadzie z aktorką, w listopadzie 2019 roku. Prowadząca próbowała wówczas zażartować o tym, że nie została zaproszona na urodziny gwiazdy, wobec czego ta ostro się sprzeciwiła, przekonując, że zaproszenie się pojawiło. Wielu komentowało niezwykle niezręczną rozmowę, przyklaskując Johnson, która „nie dała się” prowokacjom ze strony dziennikarki i, choć w żartobliwym tonie, odpierała jej uwagi. To wówczas zaczęto szerzej dyskutować nad pewnym schematem występów celebrytów u DeGeneres, których miała ona w podobny sposób ośmieszać i poniżać.
Jak się później okazało, tego rodzaju zachowania przenosiła także na zaplecze swojego show. Komik, Kevin T. Porter, zdradził na przykład, że Ellen nie nawiązywała kontaktu wzrokowego ze stażystami, a jedna z kelnerek miała zostać zwolniona z powodu rozdwajających się paznokci u dłoni.
Right now we all need a little kindness. You know, like Ellen Degeneres always talks about! 😊❤️
She’s also notoriously one of the meanest people alive
Respond to this with the most insane stories you’ve heard about Ellen being mean & I’ll match every one w/ $2 to @LAFoodBank
— Kevin T. Porter (@KevinTPorter) March 20, 2020
Już niedługo po pierwszej wzmiance o tym, co dzieje się za kulisami programu, pojawiło się ponad 100 opowieści o tym, jak gwiazda traktowała swoich podwładnych. Miała ona wyżywać się na nich, obrażać, grozić i uczestniczyć w mobbingu. Magazyn Variety podał także, że ekipa, która z powodu pandemii COVID-19 musiała zawiesić prace nad programem w studiu, nie mogła skontaktować się z przełożonymi i uzyskać informacji na temat dalszej pracy i wypłaty. W tym zaś czasie dziennikarka miała zatrudnić na ich miejsca osoby z zewnętrznej firmy. Podczas pandemii przeniosła program do domu bez żadnego uzgodnienia i poinformowania współpracowników. Po ich powrocie do pracy miała także zaoferować im jedynie 60% zapłaty.
Niektórzy podwładni nie mieli nawet prawa przebywać w tych samych pomieszczeniach co ona. „Przez kilka lat pracowałem dla niej w zespole cyfrowym. Nie mieliśmy z nią żadnych interakcji, ponieważ nie mogliśmy rozmawiać” – można przeczytać w jednym z tweetów. Internauci prędko okrzyknęli DeGeneres „najbardziej niemiłą osobą na świecie”. Wątek składa się z ponad 2 tysięcy wpisów.
Także Nikkie de Jager, youutberka makijażowa, występująca w Internecie jako NikkieTutorials, podzieliła się wspomnieniem ze spotkania z Ellen. Wyznała, że przed rozpoczęciem programu prezenterka nawet się z nią nie przywitała. Były ochroniarz Ellen także określił byłą pracodawczynię jako „chłodną i zdystansowaną „, traktującą osoby spoza swojego kręgu w sposób poniżający i opryskliwy.
Oglądalność programu zaczęła od tego czasu lecieć na łeb, na szyję, a historii o rzekomo złych warunkach pracy na planie przybywało. W lipcu 2020 r. na BuzFeed News, witrynie prowadzonej przez amerykańską firmę BuzzFeed, opublikowany został także raport, w którym kilku byłych oraz — co znamienne — jeden obecny pracownik dzielili się anonimowo swoimi doświadczeniami z programu. Atmosfera miała być „zdominowana przez strach, rasizm i zastraszanie”, toksyczna. Dwóch były pracowników Ellen opowiedziało, że zostali zwolnieni z uwagi na uczestnictwo w pogrzebie członka rodziny.

Inne śledztwo, także przeprowadzone przez BuzzFeed, wykazało, że za kulisami show miejsce miały także przypadki napaści seksualnej oraz molestowania ze strony producentów. Portal opublikował także listę sytuacji z programu — także tych wobec publiczności, które dziś, w obliczu różnorakich oskarżeń, zdają się problematyczne. Jest tam Ellen wyśmiewająca wysłane jej przez fana dzieło, konfrontująca wokalistę Justina Biebera z jego nagimi zdjęciami na ekranie czy „podarowująca” gościom prezenty, które musieli oddać natychmiast po zakończeniu nagrań. Nie brak sytuacji niezręcznych, jednak, jak wskazują doniesienia osób związanych z programem, to nie one stanowiły największy problem.
#ImWithHer
Nie wszyscy przyłączyli się jednak do publicznego linczu. Pojawiły się bowiem głosy gwiazd wspierających Ellen DeGeneres, dzielących się dobrymi doświadczeniami z programu. Za prezenterką stanęła, między innymi, piosenkarka Katy Perry, wielokrotna gościni talk show. Prowadzącą nazwała swoją przyjaciółką i podkreśliła jej udział w walce o równość i prawa osób ze społeczności LGBT+. „
1/2 I know I can’t speak for anyone else’s experience besides my own but I want to acknowledge that I have only ever had positive takeaways from my time with Ellen & on the @theellenshow. I think we all have witnessed the light & continual fight for equality that she has brought
— KATY PERRY (@katyperry) August 4, 2020
Także Diane Keaton, aktorka znana z brodwayowskiej inscenizacji Hair oraz produkcji takich jak Zagraj to jeszcze raz, Sam i Ojciec Chrzestny, stanęła po stronie DeGeneres. We wpisie na Instagramie wspominała dobre chwile spędzone na kanapie u Ellen, pisząc, że „zawsze dobrze się bawiła”, a Ellen wzbudzała w publiczności „szczęście i wdzięczność”. Internauci prędko zareagowali. „Bycie pracownikiem to jednak coś zupełnie innego niż bycie sławnym gościem” – zauważył jeden z nich.
Ashton Kutcher (Różowe lata 70., Pan i Pani Killer, Nowożeńcy) również pisał na Twitterze o Ellen w samych superlatywach. Wskazywał, że był przez nią traktowany z „szacunkiem i życzliwością” a jej szczerość „nieschlebianie celebrytom” wnosiło powiew świeżości. Do dyskusji włączył się też Scooter Braun, znany producent i menadżer, między innymi Justina Biebera, Ariany Grande czy Demi Lovato, wyznając, że „ludzie uwielbiają patrzeć, jak inni upadają”. „Ellen DeGeneres to miła, rozważna, odważna istota, która broni tego, co słuszne i uwidacznia w swoim programie to, co w nas najlepsze. Pomogła zmienić poglądy na temat równości w całym kraju i na świecie. Nie robi tego, bo jest popularna, robi to, co słuszne” – komentował.

Za słowa wsparcia dziękowała Portia de Rossi, australijska aktorka (Krzyk 2, Stygmaty), prywatnie żona dziennikarki. Udostępniła na swoim profilu na Instagramie grafikę z hasłem „Stoję po stronie Ellen”. Zasugerowała także hashtagiem, że oskarżenia DeGeneres są w istocie dziełem internetowych botów.
„Biorę odpowiedzialność za wszystko”

Także sama zainteresowana odniosła się do zarzutów w oświadczeniu opublikowanym przez redakcję The Hollywood Reporter. Ellen wzięła na siebie całą odpowiedzialność za sytuacje w programie, który, jak podkreśliła, „nosi jej imię”. Zapewniła także o podjęciu odpowiednich kroków w celu rozwiązania problemu. „Ponieważ bardzo się rozwinęliśmy, nie byłam w stanie nad wszystkim zapanować i polegałam na innych, wierząc, że wykonują swoją pracę tak, jak chcę, żeby to robili. Najwyraźniej niektórzy tego nie przestrzegali. Jesteśmy zdeterminowani, żeby dopilnować, aby to nigdy się nie powtórzyło” — przeczytać możemy w otwartym liście do pracowników. Odniosła się także do oskarżeń o stosowanie gróźb i dyskryminację pracowników, wspominając własne przykre doświadczenia, po tym jak dokonała coming outu jako osoba homoseksualna. „Jako ktoś, kto został osądzony i prawie stracił wszystko za bycie tym, kim jestem, naprawdę rozumiem i żywię głębokie współczucie dla tych, na których patrzy się inaczej lub traktuje się niesprawiedliwie albo – co gorsza – lekceważy” — napisała.
Miejsce miało także wideospotkanie Ellen z zespołem, na którym przekazała, że rozstaje się z trójką producentów oskarżonych o molestowanie seksualne i nękanie. Awansowała jednocześnie na współproducenta Stephena „tWitcha” Bossa, dotychczas didżeja rezydenta programu. W pierwszym odcinku po powrocie do studia publicznie przeprosiła za sytuację. „Dowiedziałam się o rzeczach, które miały tu miejsce, a nigdy nie powinny mieć. Jest mi bardzo przykro i chciałabym przeprosić wszystkich, których to dotknęło. Wiem, że jestem uprzywilejowana, ale zdaję sobie sprawę z tego, że za tą władzą i przywilejami stoi odpowiedzialność, którą w całości biorę na siebie. Biorę odpowiedzialność za wszystko, co się dzieje w moim show” – powiedziała wówczas.

Doniesienia, jakoby goście i pracownicy nie mogli patrzeć jej w oczy ani się do niej zwracać, nazwała „szaleństwem” i „nieprawdą”, choć przeprosiła za wszelkie nieprzyjemności. „Pierwszego dnia na planie programu obiecałam wszystkim, że będzie to miejsce wypełnione szczęściem. Nikt nie będzie ponosił głosu na drugą osobę, a wszyscy będą się szanować. Coś się jednak zmieniło i jestem rozczarowana, że tak się stało. Przepraszam za to. Wszyscy, którzy mnie znają wiedzą, że wierzę w zupełnie inne wartości. (…)” — wyznawała, przyznając, że na wieść o doniesieniach, łamie jej się serce.
Nie mogło być inaczej
Mimo przeprosin DeGeneres, Internauci prędko zaczęli zwiastować upadek programu. Zwracali uwagę na to, że w obliczu tylu zarzutów, kontynuacja formatu pod szyldem Ellen jest już niemożliwa, a jej własny upadek nieunikniony. W sieci pojawił się nawet hashtag #RIPEllen, zwiastujący koniec programu.
Jak donosi serwis The Wrap, już w lipcu zeszłego roku oglądalność talk-show spadła do „najniższego poziomu w nowej serii”. Statystyki pod koniec miesiąca spadły o 9 proc. w porównaniu z poprzednim tygodniem i o 29 proc. w porównaniu z analogicznym tygodniem 2019 roku. Potem nie było lepiej. Jak poinformował w ostatnich dniach The Hollywood Reporter, prezenterka nie zamierza przedłużać swojego kontraktu na The Ellen DeGeneres Show.
Program ma więc zakończyć się w 2022 r., po 19 sezonach. DeGeneres stanowczo zaprzeczyła, jakoby jej decyzja była związana z niedawnymi oskarżeniami, jednak wątków tych nie da się nie łączyć. Ona sama twierdzi, że zwyczajnie wyczerpała się formuła talk-show, który, jako osoba bardzo kreatywna i otwarta na nowe projekty, chciała zakończyć od dawna. „I jak bardzo ten program byłby świetny i zabawny, nie jest już wyzwaniem” – stwierdziła. Przyznała także, że kontrakt podpisała w 2019 r., już wtedy domagając się by był on zaledwie roczny. Stacja Warner Bros miała wówczas przekonywać ją do czteroletniej umowy, przekonując, że potrzebują od niej gwarancji zaangażowania. Trzy lata miały być więc kompromisem i „tak ten plan wyglądał od początku”. „To było dla mnie bardzo bolesne — zaznaczyła, odnosząc się do zeszłorocznego skandalu — ale gdybym z tego powodu miała zakończyć show, nie wróciłabym już na ten sezon”.
Jednak atmosfera, w której Ellen DeGeneres żegna się z publicznością, jest wyjątkowo trudna. Prowadząca nie odzyskała reputacji empatycznej i miłej, a przypięto jej łatkę wyniosłej i wrednej. Od lat udziela się na rzecz praw człowieka, szerzy świadomość na temat raka piersi. Walczy o prawa zwierząt i współpracuje z organizacjami charytatywnymi i dobroczynnymi.Słynne selfie gospodyni oscarowej gali wykonane w 2014 roku zarobiło 3 mln dolarów, a cały dochód został przekazany na cele charytatywne. Choć wszystko to bardzo ważne i cenne, dziś zdaje się, że DeGeneres zapamiętana zostanie jako zła prowadząca i szefowa, gardząca swoimi pracownikami i wyśmiewająca się z gości.
11 maja poinformowała o końcu programu osoby pracujące nad jego produkcją, zaś 13 maja wyemitowany został specjalny odcinek, w którym o decyzji rozmawiała z Oprah Winfrey. Ta wyznała, że dziesięć lat tem mierzyła się z podobnym uczuciem wypalenia w odniesieniu do swojego talk-show.

Z pewnością trudno pożegnać projekt po niemal dwóch dekadach na antenie. DeGeneres przekonuje jednak, że wciąż będzie zaangażowana w social media programu, szczególnie platformę Ellentube. Niewiadomo jednak, co stanie się z samym talk-show. Według niektórych doniesień, jako potencjalna następczyni rozważana jest Jennifer Aniston, gwiazda serialu Przyjaciele. Była ona, notabene, pierwszą gościnią na kanapie u Ellen. Inne źródła twierdzą jednak, że program może zastąpić niemal identyczne show piosenkarki Kelly Clarkson; dotychczas emitowane bezpośrednio po DeGeneres.
Królowa amerykańskiej telewizji, ikona światowej popkultury, jedna z najlepiej zarabiających gwiazd na ekranach USA. Żegna się w cieniu afer. Pozostaje jej motto, którym kończyła każdy z ponad 3000 wyemitowanych odcinków programu: „Bądźcie dla siebie życzliwi”. I jest to chyba najlepsze z możliwych dziś podsumowań.

Autor: Barbara Balicka
Zdjęcia: Flickr, Brian van der Brug, Wikipedia/Official White House Photo by Chuck Kennedy, https://pl.wikipedia.org/wiki/The_Ellen_DeGeneres_Show, https://pl.wikipedia.org/wiki/Ellen_DeGeneres, Getty Images, Steve Granitz