Jak McDonald’s pozbawił nas człowieczeństwa

Wraz z rozwojem kultury masowej oraz konsumpcjonizmu człowiek stał się częścią maszyny skupionej na generowaniu jak największych zysków. Makdonaldyzacja – ten nowy model świata gwarantuje szybkość, przewidywalność i wygodę. Jednak, jak wszystko, ma też swoją cenę. Wymaganą opłatą jest wyzbycie się emocji oraz utrata indywidualności.

Makdonaldyzacja

McDonald’s to amerykańska sieć barów szybkiej obsługi, która od 1940 r. cieszy się dużą popularnością wśród klientów na całym świecie. Firma opiera się na trzech głównych zasadach – usługa ma być szybka, tania i wygodna. McDonald’s w krótkim czasie dostarczał konsumentom dokładnie tego, czego potrzebowali. To nowe podejście do biznesu zagwarantowało założycielom restauracji przełomowy sukces.

Proces makdonaldyzacji nie ogranicza się jednak tylko do barów szybkiej obsługi. Zjawisko to polega na przeniesieniu zasad funkcjonujących w tych restauracjach do innych dziedzin życia społecznego. Współcześnie egzystujemy w świecie konsumpcjonizmu. Sukces jednostki jest uzależniony od posiadanych przez nią przedmiotów. To one wyznaczają pozycję społeczną oraz wartość człowieka. W świecie, gdzie każdy stale pożąda nowych produktów, ich wytwarzanie musi być nastwione na masowego odbiorcę. Nowe sposoby konsumpcji spowodowały również zmiany w relacjach społecznych. Obecne pokolenie konsumentów wyróżnia ich materialistyczne podejście do życia.

Makdonaldyzacja rozszerza system wysokiej organizacji konsumpcji na niemal każdą sferę egzystencji. Po raz pierwszy terminu tego użył amerykański profesor socjologii George Ritzer. Zjawisko to  jest kulminacją szeregu procesów racjonalizacji, które polegają na wybieraniu optymalnych środków do realizacji danego celu. Sprawność człowieka jawi się jako jeden z najbardziej widocznych aspektów makdonaldyzacji. Współcześnie tempo życia znacznie przyśpieszyło. Ludzie stale pędzą, dążąc do spełnienia. Powszechnym zjawiskiem stał się deficyt czasu, dlatego też każda zyskana sekunda jest na wagę złota. Produkcja musi być więc dokładnie zaplanowana. Szybkie zaspokojenie wymagań klientów okazuje się możliwe dzięki ujednoliconemu towarowi. Makdonaldyzacja jest ściśle związana z rozwojem kultury masowej. Przewidywalność oraz zapewnienie identycznych produktów w każdym miejscu daje klientowi poczucie bezpieczeństwa.

Kalkulacyjność to kolejny ważny wyznacznik tego procesu. Wszystko można przeliczyć i zarejestrować za pomocą cyfr. Ułatwia to klientowi porównywanie cen konkurencyjnych przedsiębiorstw. Produkcja jest nastawiona na ilość, a nie na jakość, więc im więcej wyprodukujemy, tym lepiej.  Współcześni konsumenci pragną wciąż nowych przedmiotów, dlatego rozbudowana oferta producenta zwiększa jego potencjalne zyski. Cechy ilościowe produktów pozwalają też określić efektywność. Łatwo jest porównać, jakie nakłady są konieczne do uzyskania pożądanych korzyści i jak można zwiększyć wydajność firmy.

Człowiek kultury instant

Współczesna kultura charakteryzuje się natychmiastowością. Żyjemy w ciągłym biegu, a czas stał się jedną z najcenniejszych wartości. Człowiek pragnie mieć wszystko jak najszybciej. Kultura „fast” nigdy się nie zatrzymuje. Społeczeństwo opiera się na niecierpliwości. Jeżeli coś nie jest wystarczająco szybkie, nie zasługuje na naszą uwagę. Wraz ze wzrostem tempa życia, musiał zmienić się również proces produkcji. Masowe wytwarzanie umożliwiło zwiększenie wydajności. Mechanizacja fabryk oraz przedsiębiorstw na zawsze zmieniła gospodarkę. Rozszerzenie podaży spowodowało spadek cen produktów, ale także spadek ich jakości.

Efektywność to cenny wyznacznik sukcesu. Makdonaldyzacja sprawiła, że konieczne jest nieustanne udoskonalanie procesu przy zachowaniu jak najniższych kosztów. Współczesny człowiek ma być więc jedynie przeciętny, aby nie stawiał wygórowanych wymagań. Wiedza, kompetencje czy umiejętności nie są już tak istotne. Nastawiona na jak największe zyski jednostka zaczyna przypominać maszynę pozbawioną ludzkich odruchów. Masowa kultura odbiera indywidualność. Produkowane przedmioty mają być dostarczone szybko i w jak najtańszy sposób. Odebranie im wyjątkowości, skomplikowanej formy, znacznie ułatwia ich proces wytwarzania. Otaczający nas świat staje się więc coraz bardziej jednolity, tym samym pozbawiając ludzi ich oryginalności.

Makdonaldyzacja  jest ściśle związana ze spopularyzowaną kulturą, którą charakteryzuje brak wyjątkowości oraz niewielki udział odbiorcy. Współczesny człowiek staje się  bierny i anonimowy, przez co jest bardziej podatny na wszelkie manipulacje. Otaczające nas hasła marketingowe oraz reklamy idealnie odzwierciedlają najskrytsze pragnienia, zachęcając klientów do jeszcze większej konsumpcji. Zmechanizowany system przeniesiony z barów szybkiej obsługi umożliwia dostarczenie produktów wszędzie i o każdej porze. „Makświat” jest otwarty dla każdego – niezależnie od różnic, klienci traktowani są w ten sam sposób.

W erze makdonaldyzacji społeczeństwo skupia się na materialnym zysku. Współczesny system wartości opiera się na tym, co przynosi pieniądze. Ludzie dokładnie kalkulują korzyści i straty. Życie wiąże się ze stałym wzbogacaniem, a to nie zawsze pomaga w utrzymywaniu relacji międzyludzkich. Te z kolei rzadko są autentyczne. Tożsamość współczesnego społeczeństwa przeżywa kryzys. Relacje przepełnione są manipulacją oraz fałszem. Ludzie stali się dla siebie środkami do osiągnięcia upragnionego celu. Utrzymujemy kontakty tak długo, jak są dla nas „opłacalne”. Ten nowy system wartości przyczynia się do narastającej dehumanizacji. Współczesny człowiek funkcjonuje jak maszyna. Jest niezbędnym elementem całego systemu, który niestety musi stale generować jak największe zyski. W świecie rządzonym przez pieniądze i materialne korzyści to, co „ludzkie”, nie jest już w cenie.


Zdjęcie: Instagram

Autor: Oliwia Józefowiak

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *