Julia Wieniawa z nowym singlem „Na darmo”

30 lipca, czyli zaledwie kilka dni temu, ukazał się nowy singiel Julii Wieniawy, dziewczyny znanej głównie ze środowiska aktorskiego. Choć na swoim koncie ma już kilka singli, jak informuje na swoich mediach społecznościowych, „Na darmo” to zapowiedź nadchodzącej płyty.

Od pierwszych dźwięków słychać współczesne brzmienie muzyki popularnej. Elektroniczny bit przeplata się z dźwiękami instrumentów, takich jak np.: perkusja, które są dla niego tłem. Wokal także mocno nawiązuje do współczesnego brzmienia. Nagrane wielokrotnie ścieżki zostały ponakładane na siebie studyjnie i nawet kiedy w refrenach pojawiają się wielogłosy, tajemnicą nie jest, iż wgrane zostały przez jedną osobę. Bit zachęca do tańczenia i myślę, że sprawdzi się w niejednym klubie. Odbiorcy, do których wokalistka stara się dotrzeć, to raczej grupa jej rówieśników, czyli młodzi dorośli, studenci i w tym przypadku jest to trafiona kompozycja, idealna na wieczory z gronem znajomych właściwie w każdym wieku. Jeśli chodzi o tekst i treści jakie powinien nieść trzeba przyznać, że dla niejednego mogło to być zagwozdką. Z całą pewnością nie jest on jednoznaczny i przy kilku pierwszych odtworzeniach można interpretować go dość uniwersalnie. Po wsłuchaniu się wielokrotnie w utwór sądzę, że autorka chce przekazać, iż każdy z nas ciężko pracuje, starając się spełnić założone plany i marzenia. Liczymy, że nasze starania nie pójdą na marne. Jednak żeby naprawdę rozwinąć skrzydła i „polecieć”, należy wyjść z pewnej strefy komfortu i zawalczyć. Powyższą interpretację znakomicie pokazuje teledysk.

Obraz ten to pozornie bardzo spójna koncepcja, jednak dostrzegam kilka wykluczeń. Kostiumy nie tylko głównej bohaterki, ale i wszystkich pozostałych występujących w wideo, robią wrażenie i przywołują modę, która swój początek miała w latach 20 XX wieku. Efekty specjalne jak lewitujące przedmioty czy lewitacja samej bohaterki robią niesamowite wrażeni. Czas i miejsce w jakim dzieje się akcja nie jest jednoznaczny. Moda i klimat lokalu wskazują na lata 20. ubiegłego wieku, jednak warto wspomnieć, iż był to czas prohibicji, więc alkohol obecny w lokalu wyklucza ten scenariusz. Pokazy iluzjonistyczne, będące głównym wątkiem, w Europie zyskały popularność w latach 80/90 XX wieku, a telefon komórkowy to znacznik XXI wieku. Teledysk wart jest obejrzenia. Świetnie komponuje się z piosenką i jako zapowiedź pierwszego krążka, zdecydowanie zachęca do czekania na więcej.


Autor: Agata Jurewicz

Zdjęcie: Instagram

Agata Jurewicz

Pochodzę z miejscowości położonej przy styku trzech państw Niemiec, Polski i Czech. Od kilku lat mieszkam we Wrocławiu. Jestem zawodowym aktorem musicalowym i serialowym. Moją drugą pasją jest pisanie. Uwielbiam rozmawiać z ludźmi. Szczególnie cenie sobie kreatywność, pracowitość i optymizm, którym sama staram się dzielić. Radość czerpię z podróży, słonecznych dni, muzyki i spacerów.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *