Mery Spolsky i jej audycja w newonce radio

Jako wokalistka i artystka wzbudza skrajne emocje. W zaskakujący sposób bawi się słowem i obrazem, co wyraźnie słychać i widać w jej teledyskach. Gatunek, w którym się obraca, to głównie muzyka elektroniczna, choć nieobce są jej pop, poezja śpiewana i rock. Na pierwszy rzut oka może wydawać się nieco oderwana od rzeczywistości, jednak to tylko pozory. Wyraźnie przekonuje o tym w swojej audycji „Alfabet Spolsky”, którą prowadzi w newonce radio.

Mery Spolsky to właściwie Maria Ewa Żak z Warszawy, piosenkarka, autorka tekstów, kompozytorka, producentka muzyczna, projektantka ubrań oraz prezenterka radiowa. Dotychczas wydała dwa albumy studyjne – „Miło było pana poznać” (2017) oraz „Dekalog Spolsky” (2019). Moim zdaniem jest jedną z najbardziej kreatywnych  polskich artystek młodego pokolenia. Jej teksty to słodko-gorzka zabawa słowem. Dokładnie taki sam obraz prezentuje w swoich teledyskach. W niezwykle kreatywny sposób balansuje emocjami. Muzycznie samodzielnie tworzy swoje kompozycje w wersjach gitarowych, a następnie dodaje muzykę elektroniczną. Stylistycznie bywa niejednoznaczna.

W ostatnim czasie Mery daje się poznać z zupełnie innej strony, a to za sprawą podcastu „Alfabet Spolsky”, dostępnego na stronie newonce radia. Każdy z odcinków nawiązuje do jednej z liter alfabetu i porusza wiele niezwiązanych ze sobą tematów. To audycja, w której poznajemy autorkę, dowiadujemy się czego słucha, co ją inspiruje, jak wygląda jej codzienność, a także jaki ma pogląd na wiele spraw. O ile w jej twórczości pokłady kreatywności i szaleństwo wylewają się z każdej strony, tak w przypadku audycji, mamy do czynienia z inteligentną, stonowaną dziewczyną z sąsiedztwa. Jednym z moich ulubionych stał się odcinek zatytułowany „B jak Bardzo lubimy Ralpha Kaminskiego”. Jak wskazuje tytuł, gościnnie został zaproszony artysta znany jako Ralph Kaminski. Poza tym, że prawie godzinna rozmowa okraszona była jego muzyką, rozmówcy poruszyli bardzo ciekawy temat akceptacji samego siebie. Jako ludzie i jako artyści, na każdym kroku starają się pokazywać prawdziwe oblicze. Mówią o tym, że nie każdy ma idealną sylwetkę czy piękny kolor włosów. Taka nasza natura, składamy się z fałd i niedoskonałości, co nie jest niestety oczywiste dla wszystkich. Za sprawą mediów społecznościowych szczególnie młodzi ludzie mają masę kompleksów na punkcie własnego wyglądu. Wielokrotnie dążymy do niedoścignionego ideału. Dlatego prowadzący apelują o bycie sobą. Równie ciekawe są odcinki, w których Marysia opowiada o sobie – a jest ona ciekawą osobą z dużym doświadczeniem życiowym. W niezwykły sposób dzieli się również doświadczeniami ze swoich podróży, opowiadając o kulturze odwiedzanych miejsc, o kuchni, o miejscach, które widziała, w taki sposób, że zabiera w nie słuchacza ze sobą. Mówi o zdrowym podejściu do diety i sportu, ale i o tym, że niekiedy jej się nie chce. Z tym ostatnim wiele osób może się utożsamić, szczególnie w obecnych czasach. Jednak po przesłuchaniu całej audycji i piosenek, które mają służyć jako motywacja, naprawdę można wstać z kanapy i iść biegać!

Właśnie dlatego doceniam i polecam ten podcast. Narracja prowadzona jest codziennym, prostym językiem. Prawdziwie przepływają przez nią emocje. Często skłania do konkretnej refleksji i za chwilę daje odpowiedź. Jest niemal jak rozmowa z najlepszą przyjaciółką. Autorka porusza aktualne tematy, muzyka jest zawsze świetnie dopasowana i wielogatunkowa. Kiedy powinna wprowadzić nas w zadumę, robi to! Gra emocjami dokładnie tak, jak w swojej twórczości. Raz jest słodko, raz gorzko – ale zawsze smacznie!

Autor: Agata Jurewicz

Zdjęcie: Instagram