Nieznane losy dzikich – „Barbarzyńcy”

Jest 9 rok naszej ery, przenosimy się do Imperium Rzymskiego Oktawiana Augusta. Pomiędzy germańskimi plemionami Cherusków a Rzymem coraz częściej pojawiają się niezgoda i napięcia. Konflikt zbrojny wisi w powietrzu. Ale jego rozwiązanie przyjdzie w czasie wielkiej bitwy w Lesie Teutoburskim. „Barbarzyńcy” to niemiecki serial historyczno-kostiumowy produkcji Netflixa, który przedstawia potencjalne tło jednej z najważniejszych bitew starożytności z zupełnie innej perspektywy.

Pierwszy sezon „Barbarzyńców” to istna uczta dla zmysłów. Produkcja w reżyserii Barbary Eder (odcinki 1 – 4) oraz Steve’a Saint Legera (odcinki 5 i 6) karmi widza nie tylko surową (ale przepiękną) estetyką, mocnymi postaciami z charakterem oraz emocjonującą i angażującą fabułą. Warto zaznaczyć, że pomimo tła historycznego, nie jest to serial dokumentalny, a fabularny, i nie jest wiernym odzwierciedleniem ówczesnych wydarzeń. Pomimo tego, głęboko zanurzamy się w barbarzyńskich realiach.

Centralną postacią historii jest Arminiusz, rzymski ekwita i wychowanek Warusa. Jest on jednak postacią zaskakującą, gdyż ma barbarzyńskie korzenie – jego ojciec, Segimerus, jest reikiem (wodzem) germańskiego plemienia Cherusków. Arminiusz, jako mały chłopiec został zabrany z rodzinnej wioski i oddany na wychowanie do Rzymu w zamian za pokój Imperium z podbitymi Germanami. Mężczyzna poddany jest swoistej psychomachii i musi podjąć decyzję, od której zależeć będą losy Germanów. Kolejni główni bohaterowie to Thusnelda i Folkwin – młodzi Chersukowie. To wyraziste i charyzmatyczne postaci, prawdziwi wojownicy, którzy nie zgadzają się na tyranię oprawców. Wśród plemion germańskich rośnie napięcie, gdyż Rzym nakłada na podbite ludny coraz większe daniny, których reikowie nie są w stanie spłacać. Nadchodzi wojna, jednak pomiędzy plemionami nie ma porozumienia. Trzeba się zjednoczyć przeciwko wspólnemu wrogowi. Czy wodzowie zakopią topór wojenny, i na prawdziwą wojnę pójdą ramię w ramię?

Diabeł tkwi w szczegółach                     

Twórcy serialu nie zapomnieli o najdrobniejszych szczegółach, które na pierwszy rzut oka nie robią dla odbioru całości większej różnicy. Na pierwszy plan wysuwają się różnice pomiędzy Rzymianami a barbarzyńcami. Od każdego żołnierza czy dowódcy bije bogactwo, to ludzie dostojni, poważni, którzy, w ich mniemaniu, są ponadprzeciętni. Kontrastuje to z biedą i prymitywnością podbitych plemion. Ponad to, kwestią, która nadaje autentyczności całej historii jest to, jakimi językami posługują się bohaterowie. Rzymianie władają wzorcową łaciną, natomiast Germanie posługują się językiem niemieckim. Mi osobiście nie przeszkadzałoby, gdyby scenariusz był tylko po niemiecku lub angielsku, ale ten zabieg zdecydowanie dodaje charakteru.

Porozmawiajmy o bitwie w Lesie Teutoburskim. Walki wieńczą pierwszy sezon serialu, są punktem kulminacyjnym historii. Trzeba na niego czekać aż 6 odcinków, jednak uważam, że zdecydowanie warto! Napięcie w szóstym odcinku aż do bitwy rośnie powoli, ale konsekwentnie. Po drodze następuje jeszcze kilka zwrotów akcji, widzimy przygotowania zwaśnionych stron do starcia. Finałowa bitwa to prawdziwa rzeź zwabionych w zasadzkę legionów rzymskich. Jedynym mankamentem tej sceny jest to, że walki w serialu trwają bardzo krótko, wydaje się, że kilka godzin. W rzeczywistości jednak bitwa ciągnęła się trzy dni i dwie noce, czego w tej produkcji w ogóle nie czuć.

Tak było naprawdę!

Bardzo spodobało mi się to, jak wiele postaci i wątków zostało żywcem wyciągniętych ze starożytnych kronik. Oprócz oczywistości, czyli bitwy w Lesie Teutoburskim w 9 roku naszej ery, umieszczone są tu prawdziwe postaci historyczne. To przede wszystkim Rzymianie, czyli Arminiusz oraz Publiusz Kwinktyliusz Warus. Jednak wśród Cherusków również są postaci autentyczne. To w serialu bohaterowie drugoplanowi – reik Segimerus, germański szlachcic Segestes oraz główna bohaterka Thusnelda, później żona Arminiusza.

Spiski, konflikty między plemionami i cała sytuacja społeczno-ekonomiczna panująca w Germanii to też wydarzenia autentyczne. Każda postać spełnia tam swoją historyczną rolę. Możemy poznać również wierzenia i tradycyjne obrządki tych plemion. Co więcej, przebieg bitwy, choć może wydawać się nieprawdopodobny, jest bardzo dobrze odwzorowany.

Z czystym sumieniem polecam ten serial po prostu każdemu. To krótka, sześcioodcinkowa opowieść o wielkim konflikcie i początku wielkiej wojny, która zmieniła losy Europy. Poza niezwykłą oprawą estetyczną, fabuła serialu jest niesamowicie (i niespodziewanie) wciągająca. Ta produkcja przekona do siebie nawet tych, którzy historię omijają szerokim łukiem.


Autorka: Martyna Borowiec

Zdjęcia: Instagram @barbariansnetflixtv

Martyna Borowiec

Lubię K-pop i kino grozy. Chcę się tu dzielić wszystkim, co wpadnie mi w ręce. Trochę na poważnie, a trochę z przymrużeniem oka ;)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *