Postanowienia jak tegoroczny śnieg
Zbliża się Nowy Rok, wraz z nim czas planów na następne 12 miesięcy. Każdy z nas zna kogoś, kto co roku tworzy listę postanowień. Ile za to jest osób, którym udało się swoje cele osiągnąć? Statystyki nie napawają optymizmem. Według nich sukcesem pochwalić się może 5-8% osób. Nadchodzący rok na pewno nie ułatwi starań. Jak więc się przygotować?
Nadchodzi pierwszy dzień stycznia, niosąc nadzieję na lepsze jutro. W tej optymistycznej atmosferze powstaje lista: zacząć ćwiczyć, lepiej się odżywiać, rzucić palenie, codziennie czytać i oczywiście znaleźć wymarzoną pracę. Na początku jest nieźle – pierwsze wyjście na siłownię, owsianka na śniadanie i kupiona paczka gum do żucia. Następnego dnia budzik zawodzi, więc ćwiczenia zastępuje bieg na autobus z tostem w dłoni. Po dwóch tygodniach już nic nie pozostaje z początkowych planów, a po miesiącu cała lista znika za chmurą dymu papierosowego. Kto tego nie zna?
Dlaczego łamiemy postanowienia
Chociaż ustanawiane cele są najróżniejsze, to przyczyny niepowodzenia, w większości przypadków, są podobne. I choć może się wydawać, że nad postanowieniami noworocznymi ciąży jakaś klątwa, to wszystko da się łatwo wytłumaczyć z pomocą psychologii. Najprościej rzecz ujmując: nie potrafimy odpowiednio tworzyć postanowień.
Pierwszą pułapką jest sam okres, w którym tworzymy plany na następny rok. Dokładnie teraz, między Świętami a Nowym Rokiem, większość z nas poddaje się corocznej refleksji. Niestety zapominając, że jest to dość nietypowy czas. Leżąc na kanapie i zajadając się sałatką jarzynową można wierzyć, że poranne ćwiczenia nie będą aż tak męczące. Jednak pobudka w ciemny styczniowy poranek po zarwanej nocy szybko to zweryfikuje.
Po powrocie do normalności, połączenie starych obowiązków z nowymi planami może być bardzo trudne. Niestety, nasze mózgi często chodzą na skróty, a w przypadku obciążenia dążą do natychmiastowej gratyfikacji. Dlatego po męczącym dniu o wiele chętniej wybierzemy prosty obiad przy oglądaniu ulubionego serialu. Ugotowanie zbilansowanego posiłku i lektura książki są trudniejsze, szczególnie jeśli nie są utrwalonym nawykiem. A te są trudne do zmienienia.
Nie pomaga temu ogólnikowa forma postanowień. Rzucone tuż przed odliczaniem W tym roku zacznę się więcej ruszać nie ma większej wartości. To może oznaczać wszystko – poranne bieganie, spacer do pracy, ćwiczenia na siłowni lub w domu. Każda z tych rzeczy to dodatkowy wysiłek, a utarte przyzwyczajenia najlepiej zmieniać stopniowo. Zamiast tworzyć ambitne plany codziennych długich ćwiczeń, może warto zacząć od porannego rozciągania i powoli dokładać kolejne elementy, dopasowując je do swojej codzienności.
Jak tworzyć postanowienia
Wiedząc jakich błędów unikać, łatwiej jest stworzyć skuteczny plan działania. Ponieważ tego właśnie często przy postanowieniach brakuje – planowania. Dlatego też w tym roku warto wziąć kartkę oraz długopis i na spokojnie pomyśleć o zabieganej codzienności, która przecież wróci zaraz po sylwestrowym odliczaniu. To na niej należy oprzeć swoje postanowienia.
Najważniejszy jest konkretny i realistyczny cel. Jeśli planujesz oszczędzić na wyjazd wakacyjny, to jaką dokładnie kwotę masz na myśli? Jeśli chcesz wyremontować mieszkanie, to co tak naprawdę potrzebuje odnowienia? Uważasz, że nie czytasz wystarczająco dużo? W takim razie, ile książek miesięcznie planujesz czytać? Takie konstruowanie postanowień nie tylko daje cel, do którego można dążyć, ale też umożliwia późniejszą weryfikację. W końcu, jeśli 1 stycznia padnie tradycyjne schudnę, to różnica pół kilograma teoretycznie byłaby sukcesem.
Gdy już istnieje konkretny cel warto zadać sobie pytanie: dlaczego akurat tego chcę? Nasze mózgi filtrują informacje z względu na ich ważność. Jeśli postanowienie będzie dobrze uargumentowane i oparte na emocjach, to trudniej będzie je odrzucić na rzecz innych zachcianek. Początkowy optymizm nie wystarczy do wytrwania całego roku. Dlatego warto poświęcić chwilę na określenie swoich motywacji. Najlepiej zapisać je wszystkie w jednym miejscu, tak by móc do nich wracać w ciężkich momentach.
Jeśli wiesz już co chcesz zmienić, pozostaje pytanie jak to zrobić. Nawyki są bardzo ważnym mechanizmem, dzięki temu, że zazwyczaj działają poza świadomością, pozwalają na bardziej efektywną pracę, ale przez to też trudniej je przebudować. Zmiana wielu na raz wymagałaby wiele wysiłku i jeszcze więcej wytrwałości. Dlatego najłatwiej jest stworzyć jeden mały nawyk zastępczy i nabudowywać na nim kolejne. Żeby lepiej to zrozumieć gorąco polecam książkę Siła nawyku autorstwa Charles’a Duhigga.
Kolejnym ważnym elementem dążenia do celu jest kontrolowanie postępów. Jeśli postanowienie opieramy o długotrwały proces, to najłatwiejszym sposobem jest rozbicie go na mniejsze części. Wystarczy wyznaczenie limitów i punktów kontrolnych. Oczywiście ważnym jest pozostawienie sobie marginesu błędu. Najprostszym przykładem jest regularne ważenie w przypadku chęci zrzucenia wagi. Jeśli cel jest jednak prosty np. zrobienie tatuażu, to warto ustalić sobie konkretną datę.
Na koniec – powiedz komuś. Trudniej będzie ci zrezygnować, jeśli ktoś będzie mógł cię rozliczyć. Jeszcze lepszy efekt przyniesie połączenie sił z osobą, która ustaliła podobny cel. Partnerem może być znajomy, członek rodziny, a jeśli nikogo takiego nie znajdziesz, to zamiennikiem mogą być np. zajęcia grupowe. Dzięki temu ryzyko porzucenia planów ze względu na błahe wymówki stanie się minimalne.
Tak zaplanowany schemat działania nie zapewnia powodzenia, ale zdecydowanie zwiększa szansę na wytrwanie w swoim postanowieniu. Oczywiście warto też pamiętać, że o ile cel jest ważny, to już samo dążenie do niego jest sporym sukcesem. Szczególnie w zbliżającym się roku, w który wejdziemy w trakcie trwania pandemii! Rok 2020 udowodnił już, że żadne plany nie są niezniszczalne. Dlatego jeśli coś po drodze nie będzie wychodzić, to jedyne co pozostaje, to wziąć głęboki wdech i próbować dalej. Powodzenia!
Autor: Izabela Korona
Zdjęcie: nickgesell
Życie bez wyznaczania sobie celów to wegetacja. Cele można sobie stawiać w każdym czasie. Nie musi to być przełom roku. Po prostu najlepiej wyznaczyć sobie cel i jak najszybciej go zrealizować. Żyjąc z roku na rok żyjemy krócej. Żyjąc od postawionego celu do osiągniętego celu żyjemy do śmierci 🙂
Bardzo ciekawy i pomocny tekst