Powrót do oryginalności
Skąd masz ten sweter? Zrobiłam go sama. Dawno nikt z nas nie usłyszał takiej odpowiedzi. Zazwyczaj odpowiadamy, że sweterek jest z H&M lub Zary. Sieciówki na bok. Wracamy do bycia oryginalnymi. Wracamy do ubrań „handmade”.
Robienie na drutach wcale nie odeszło do lamusa. Pasmanterie działają prężnie, w social mediach tworzą się grupy osób, które robią ubrania własnoręcznie. Oczywiście dziergają nie tylko starsze panie. Od niedawna widzimy, że wiele młodych ludzi zaczyna stawiać na oryginalność i próbuje własnych sił.
CO MOŻNA ROBIĆ NA DRUTACH?
Na drutach możemy zrobić w zasadzie wszystko. Skarpetki? Będą się nadawać na zimowe wieczory. Czapki i szaliki? Można stworzyć idealny komplet. Sweterki? Pluszowe, lżejsze, cieplejsze – na każdą okazję i każdą porę roku. Zaletą ubrań „handmade” jest to, że są oryginalne. Nie znajdziesz drugiego takiego swetra czy skarpetek.
POCZĄTKI Z DRUTAMI
Oczywiście, zanim stworzy się swego rodzaju arcydzieło, trzeba się sporo namęczyć. Coś o tym wiem. Sama ostatnio zaczęłam robić na drutach. Chociaż może lepiej to nazwać „próbą robienia na drutach”. Początkowo trzymałam druty jak dwa kije. Co chwilę mi wypadały. Z czasem nabiera się wprawy i nawet idzie gładko, ale trzeba się namęczyć.
WADY I ZALETY
Czy robienie na drutach ma wady? Oczywiście. Jest to dosyć drogie. Koszt wełny to mniej więcej od 8 zł wzwyż. Koszt zależy przede wszystkim od rodzaju włóczki. Drugą wadą jest to, że dzierganie psuje wzrok. Napięta uwaga niekorzystnie wpływa na oczy.
A co z zaletami? Mnóstwo. Przede wszystkim można stworzyć piękne, oryginalne ubrania. Takie hobby działa terapeutycznie. Robienie na drutach uspokaja. Odwraca uwagę od wszystkiego, co dzieje się dookoła. Satysfakcję daje szybko widoczny efekt. Podnosi to samoocenę.
SWETRY JAKO SZTUKA
Malować można nie tylko po płótnie. Arcydzieła mogą być przeniesione na swetry. Pierwszy to „Trzy słoneczniki w wazonie” Vincenta Van Gogha, drugi to abstrakcyjny obraz Alexandra Caldera.
Wszystkie pokazane swetry i skarpetki zostały zrobione przez moją mamę.
Autor: Aleksandra Desperak
Zdjęcia: archiwum prywatne, Wikipedia