Pożegnanie starego roku z uśmiechem. Co dobrego przyniosła nam kwarantanna?
Sylwester 2019. Impreza wśród znajomych, głośna muzyka, fajerwerki i nadzieja… Nadzieja na to, że następny rok będzie jeszcze lepszy niż ten miniony. Ach, 2020! Taka cudowna liczba, okrągła, parzysta, piękna w swej prostocie. To (już!) druga dekada XXI wieku, rok przełomowy w Twoim życiu. „Tak! W tym roku spełnię marzenia, zwiedzę cały świat, znajdę nową pracę, w końcu o siebie zadbam!” – to prawdopodobnie postanowienia noworoczne przeciętnego mieszkańca Ziemi (w tym moje). Jakże się zdziwiliśmy.
Kto by pomyślał, w jakich warunkach przyjdzie nam spędzić kolejny rok? Od wiosny zamknięci na cztery spusty, przykuci do domowych biurek i przyodziani w piżamy. Chociaż zdaje się, że kwarantanna z powodu pandemii koronawirusa nieco się przedłuży, a normalnego życia, jak na razie, na horyzoncie nie widać… Dziś Sylwester, czyli świetny czas na podsumowanie całego roku. A ponieważ nie był to rok obfitujący w miłe wydarzenia, zamieńmy minusy na plusy!
Życie na home office
Co dobrego dała nam nauka i praca zdalna? Introwertycy ucieszyli się na myśl, że nie będą musieli już wychodzić do ludzi, i tak naprawdę przez całe życie odznaczali się wzorową postawą społeczną. Dorośli odetchnęli z ulgą, bo unikną (chociaż na jakiś czas) wysłuchiwania historii chorób natrętnej koleżanki ze stanowiska obok. Za to uczniowie mogli pozwolić sobie na wstawanie pięć minut przed rozpoczęciem zajęć, bo wystarczy tylko włączyć komputer. Żyć, nie umierać! W domu jesteś swoim własnym szefem. Masz ochotę na czwartą kawę? Idziesz sobie zrobić czwartą kawę i nie musisz czekać na przerwę o dwunastej. Masz właśnie lekcję matematyki, ale bardzo potrzebujesz skorzystać z toalety? Żadna nauczycielka już nie zabroni Ci wyjścia z klasy, bo jesteś we własnym domu. Zresztą doceńmy ten czas, bo może już nigdy nie będziemy tak wolni.
Druga sprawa: dress code. Wszystkie poradniki na YouTube z cyklu „Jak być produktywnym pracując z domu?” zalecają, aby przed komputerem w domu zasiadać tak, jak przed komputerem w pracy. Bo do pracy się szykujemy. Układamy włosy, robimy makijaż, wybieramy czyste i schludne ubrania. Ten cały proces wprowadza nas w tryb pracy. Tylko po co to wszystko? Kto by się tym przejmował, siedząc w domu? Przecież nie widzą Cię ani kierowca autobusu, ani współpracownicy, ani nauczyciele, ani koledzy z klasy. Dla kogo marnować czas na ten cały poranny rytuał? Dlatego dress code na kwarantannę to wygodna piżamka lub stare dresy i papcie. Natomiast w ekstremalnych warunkach, gdy jesteś zmuszony włączyć kamerkę w czasie spotkania – podkoszulka oraz marynarka. A poza kamerą: piżama albo majtki… jak kto woli. Poza tym i twarz, i szafa, i portfel odpoczywają. Nie potrzebujemy nowych ubrań ani kosmetyków, bo i tak nigdzie nie chodzimy. To bardzo dobre dla Matki Ziemi, a bycie eko jest teraz w modzie.
Polak potrafi
Życie w zamknięciu, z ograniczeniami przemieszczania się i praktykowania cotygodniowego shoppingu w galerii handlowej zmusiło nas do kombinowania. Jak wyrwać się z domu? W marcu nie mogliśmy wyjść nawet na zwykły spacer. Rok 2020 dał Ci zatem możliwość, aby namówić rodziców na pieska. I teraz masz na to solidne argumenty. Do tej pory rodzice byli na nie, bo „kto będzie z tym pieskiem wychodził!?”. Ty będziesz wychodził, bo w tych czasach to jedyny sposób, żeby pooddychać świeżym powietrzem bez strachu o mandat.
Obecnie, zimową porą, zastanawiamy się, jak uciec na weekend w góry. Stoki puste, hotele nieczynne dla zwykłych śmiertelników. Do tej pory rozwiązaniem był tak zwany „wyjazd służbowy”. Z żoną oraz dziećmi na pokładzie samochodu zapakowanego po dach w odzież termiczną i narty. Praca jak marzenie! Niestety, 2020 musiał dać się we znaki jeszcze na samym finiszu. W poniedziałek, 28 grudnia zamknięto wszystko na amen. D0 17 stycznia możemy pożegnać się z wyjazdami służbowymi, o feriach w Alpach nie wspominając.
Jak trudny i dziwny ten rok by nie był, trzeba przyznać, że wiele nas nauczył. Był trochę jak ”piękna i długa reklama Apartu”, tyle że bez „piękna”. Po prostu długa oraz trochę tandetna. Dał nam lekcję cierpliwości, żebyśmy nie pozabijali domowników na kwarantannie. Pozwolił puścić wodze fantazji w organizowaniu domówek online (i nie tylko). Ale przede wszystkim umocnił i przyoblekł w zbroję, w której wchodzimy w nowy rok 2021. Tego właśnie wszystkim życzę w Nowym Roku – cierpliwości i siły, bo nigdy nie wiadomo, co przyniesie nam ten delikwent.
Autor: Martyna Borowiec
Zdjęcie: transplantacja.org.pl