Wegetariańska rozkosz
Dzisiaj wprowadzę was w świat wegetariańskiej rozkoszy. W roli głównej cypryjski skarb narodowy, czyli ser halloumi. Przeciętny Cypryjczyk zjada około 8 kilogramów sera rocznie. Polacy coraz śmielej sięgają po ten produkt, jednak wciąż częściej wybieramy mozzarelle czy goudę. Być może wpływ na to ma dość wysoka cena.
Krótka charakterystyka
Ser produkowany jest na Cyprze od wieków. Szacuje się, że sięga on czasów Cesarstwa Bizantyńskiego. Główne składniki to mleko owcze i kozie – które nadają niezwykle kremowy smak i niepowtarzalną teksturę. Niestety coraz częściej, ze względów ekonomicznych, dodaje się mleka krowiego (jest tańsze). Do środka sera dodawany jest listek mięty, który, oprócz poprawy walorów smakowych, miał chronić produkt przed zepsuciem – wszystko za sprawą właściwości bakteriobójczych. Struktura sera przypomina mięso, szczególnie grillowany czy usmażony, z powodzeniem może zastąpić nam kurczaka.
Grillowany czy smażony?
Do mojej kuchni dzisiaj zawitał ten wspaniały cud natury, więc postanowiłem go przygotować – jak zwykle prosto i smacznie. W moim wariancie będzie on panierowany i smażony, ale równie dobrze można go zwyczajnie pociąć na cienkie plastry i ugrillować na patelni. Do przygotowania panierki użyłem bułki tartej i mąki kukurydzianej, serek obtaczałem w jajku z odrobiną mleka. Gdy kawałki mojego halloumi były w całości już pokryte, odłożyłem je na chwile do zamrażarki – dzięki temu panierka lepiej trzyma się na serku. W międzyczasie zająłem się przygotowaniem dodatków. Pierwszy z nich to kasza jaglana, którą po ugotowaniu dodatkowo lekko podsmażyłem na maśle, razem z kilkoma plastrami czosnku. Naszą kaszę możemy też podlać bulionem (albo tak jak ja użyć niedzielnego rosołu), dzięki czemu będziemy mieli coś na wzór włoskiego risotto.
Smażenie i wykończenie!
Nasze serki wyciągam z zamrażarki (w której siedziały około 15-20 minut) i smażę na rozgrzanej patelni, przez około kilka minut. Gdy halloumi powoli opala się na tłuszczu, przyrządzam ostatni dodatek, i tutaj idealnie pasować będzie tzatziki. Standardowa receptura – grecki, gęsty jogurt, drobno posiekany zielony ogórek, ząbek czosnku, oliwa z oliwek i kilka listków mięty. Oczywiście całość posypałem solą i pieprzem. Gdy już wszystko mamy gotowe, pozostaje nam wykończyć nasz talerz. Na samym dolę ląduje kasza jaglana, dookoła rozsypuje kilka liści rukoli lub czegoś zielonego, co udekoruje nam nasze danie. Sosik tzatzyki ląduje z boku, w osobnym naczyniu. Na górze główna atrakcja dzisiejszego dnia, niczym gwiazda na choince bożonarodzeniowej, czyli chrupiący i rozpływający się w środku halloumi. Ser naprawdę obłędny w swoim smaku, polecam każdemu, w tak przygotowanej formie! Idealny zamiennik mięsa w naszej diecie.
Autor: Kamil Durkacz
Zdjęcie: Kamil Durkacz