Dobre jedzenie mnie uszczęśliwia

Większość z nas jest już powoli zmęczona otaczającą nas, smutną, rzeczywistością. Mamy dość siedzenia w domu, zamartwiania się i czytania o kolejnych tragicznych skutkach panującego wirusa. Zwykle gdy tracę dobry nastrój, a wszystko dookoła nie układa się po mojej myśli, sięgam po coś dobrego do jedzenia. Możliwości związane z ostatnimi obostrzeniami zostały jednak bardzo ograniczone. Nie możemy swobodnie wyjść na miasto i kupić sobie, na przykład, burgera. Powiem szczerze, że nie ma drugiej takiej rzeczy, która potrafi poprawić humor tak, jak kawał solidnej buły z mięsem. Wiem co mówię, w swoim życiu zjadłem wiele burgerów.

Dlaczego to?

Jednego z lepszych wspominam z Soczewki – domowa pszenna bułka, z chrupiącym plastrem bekonu, cheddaru, pomidora i oczywiście z pokaźnym kawałkiem średnio wysmażonej wołowiny. Po takiej uczcie nie pozostawało mi nic innego jak tylko uśmiechnąć się i być szczęśliwym. Sam proces jedzenia tego dania, od zawsze wyzwalał we mnie pozytywne emocje. Widok drugiej osoby, czy nawet samego siebie, umazanego sosem sprawiał, że nie mogłem powstrzymać się od śmiechu. Smaczne jedzenie, wsparte  produktami dobrej jakości, ma na nas korzystny wpływ. Wpadłem więc na pomysł, że nie będę pozostawał dłużej w tym letargu i zrobię ten pyszny cud natury u siebie w domu.

Czemu by nie?

Podstawą dobrego burgera jest  bułka – tę zrobiłem przy użyciu mąki pszennej, dużej ilości masła i mleka, dzięki czemu idealnie łączyło się to z soczystym grillowanym kotletem – w tym celu użyłem udźca wołowego. Moim zdaniem, jest idealny do tego typu dania, gdyż lekko przerośnięty tłuszczem, sprawia , że mięso nie jest suche. Do przyprawienia używam tylko soli i pieprzu, a smażę z każdej strony około dwóch minut na bardzo dużym ogniu. Pamiętajmy też, że po zdjęciu z patelni, warto odłożyć krówkę na blat, żeby dać jej odpocząć. Robimy to w celu zatrzymania wszystkich soków. W międzyczasie wrzucam plastry boczku do rozgrzanego piekarnika (na kilka minut).

Kolejną ważną rzeczą jest baza naszego burgera, czyli sos. U mnie prosto i smacznie, czyli majonez, musztarda i odrobina miodu – co zupełnie wystarczy, żeby scalić nasze składniki. Wisienką na torcie jest gruby plaster cheddaru i pomidora. Wszystkie składniki układam warstwami. Gotowe.  Teraz pozostaje mi tylko spróbować i cieszyć się tym wspaniałym smakiem.

Bułka maślana

500 g mąki

1 łyżeczka soli

2 łyżeczki cukru

30 g świeżych drożdży

70 g masła

290 ml mleka

10 ml mleka i jajko – do posmarowania bułeczek


Autor: Kamil Durkacz

Zdjęcie: Kamil Durkacz

 

Kamil Durkacz

Lubię dobrze zjeść, kocham jedzenie i wszystko to, co z nim związane. W dzieciństwie szybciej nauczyłem się gotować niż tabliczki mnożenia. Oprócz tego uwielbiam angielski futbol, a oglądanie meczów ukochanego Manchesteru United smakuje lepiej z dobrą potrawą.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *