Smaki Ameryki Środkowej – Panama
Za oknem ostatnie promienie słońca, powoli czuć na skórze nadchodzące chłodne dni. Przenieśmy się więc w klimat znacznie cieplejszy niż ten, który mamy na co dzień. Moja propozycja? Panama. Idealne miejsce na wypoczynek i zwiedzanie. Jednak moją rolą nie jest to, żeby zachwycać się architekturą i krajobrazem. Porozmawiajmy zatem o jedzeniu.
Sancocho de gallina
Pierwsza propozycja to sancocho, w naszym wariancie z kurczakiem. Pierwotnie danie wywodzi się z Kolumbii, jednakże jest bardzo popularne w całej Panamie. Sancocho to rodzaj zupy, przypominającej nasz rosół, jednakże bardziej bogatej w składniki. Do ugotowanego bulionu drobiowego, dodaje się zblanszowane ziemniaki, jukę, kukurydzę i przyprawy. Następnie podczas wydawania zupy, do talerza ląduja gotowany kurczak i przesiąknięte smakiem bulionu warzywa. Mimo że jest to zupa, należy ona do dań treściwych, pozwalających na dłużej zaspokoić uczucie głodu.
Panamanian tortillas
W przeciwieństwie do klasycznej tortilli, wersja panamska jest dużo grubsza i okrągła. Sporządza się ją z kukurydzy. Jeśli będziemy chcieli użyć suszonej, tak jak to ma miejsce w przypadku oryginalnej receptury, to musimy pamiętać, żeby namoczyć nasiona dzień wcześniej. Następnie kukurydze płuczemy pod bieżącą wodą i gotujemy przez około godzinę. Ugotowane nasiona blendujemy i dodajemy quesco blanco, czyli biały ser, trochę masła i sól. W Panamie najczęściej przyrządza się je podczas śniadania, z dużą ilością sera i w towarzystwie jajka sadzonego. Tradycyjne tortille smażone są w głębokim tłuszczu i najlepiej smakują zaraz po zdjęciu z patelni.
Patacones
Jest to bardzo popularna przekąska w Panamie, sporządzana z zielonych bananów. A właściwie cienkich plasterków tego warzywa. Istotne znaczenie w przyrządzeniu patacones ma proces smażenia. W pierwszej fazie jest dokładnie obsmażanie, następnie wyciąga się je z gorącego tłuszczu i oklepuje oraz spłaszcza. W fazie drugiej smażone są w bardzo wysokiej temperaturze. Cały proces ma sprawić, że patacones będą wyjątkowo chrupkie, a posolone będą smakować jak chipsy bananowe.
Balboa
W całej Panamie rozróżnia się trzy główne rozlewnie piwa, jednakże Balboa funkcjonuje na rynku najdłużej. Balboa to orzeźwiający jasny lager. Piwo to może nie jest tak popularne jak Panama, czy Atlas, jednakże nie ma się czego wstydzić względem swoich konkurentów. Wszystkie trzy piwa są tego samego rodzaju, różnią się zawartością alkoholu – Balboa i Panama zawierają 4,8%, a Atlas 3,8% , jednak według powszechnej opinii konsumentów, ten ostatni, mimo że słabszy, częściej przyprawia o ból głowy.
Autor: Kamil Durkacz
Zdjęcie: nomadicboys, internationalliving, cilantroandcitronella