Mądrość Joan Didion

Magazyn Time nazwał ją kronikarką naszego świata. Wnikliwość, dalekowzroczność, zdystansowanie bez społecznej znieczulicy – wszystko to wyróżnia teksty Joan Didion – amerykańskiej dziennikarki, pisarki i eseistki. Na zbiór jej artykułów i esejów czekano z zapartym tchem. Czy dziś nowe pokolenie dziennikarzy jest w stanie dostrzec mądrość tekstów sprzed połowy wieku i wysłuchać zawartych w nich lekcji pokory? 

Powiem wam, co o tym myślę to zbiór tekstów z lat 1968-2000 wydany przez Grupę Wydawniczą Relacja. Antologię przygotowała sama Didion – dziś drobna, niemal 87-letnia staruszka, za której spojrzeniem kryje się ogromne doświadczenie.  Jej życie przybliża dokument Joan Didion: Umysł w rozpadzie dostępny na platformie Netflix.

Joan Didion to amerykańska dziennikarka, eseistka, autorka powieści i scenariuszy. W Polsce zasłynęła powieścią eseistyczną Rok magicznego myślenia (2007 r.), w której dzieliła się z czytelnikiem przeżyciami po stracie męża i córki. Książka nie trafiła do szerokiej publiczności, może ze względu na temat. Didion stała się rozpoznawalna dopiero po wydaniu tłumaczenia reportaży Dryfując do Betlejem (2021 r.) 

Z kilku powodów można uznać ją za doskonałą nauczycielkę rzemiosła.  

Własna droga 

Reportaże z siłą oddziaływania najlepszej beletrystyki? Czy nie brzmi to jak gatunkowe nadużycie? Didion pisze w nurcie bliskim naszemu portalowi. Nowe Dziennikarstwo (bo tak brzmi nazwa stylu) postuluje wykorzystywanie w reportażach i esejach technik zaczerpniętych z literatury pięknej.  

W zbiorze Powiem wam, co o tym myślę znajdziemy teksty reporterskie, przedstawiające pewne zjawiska, ale trafimy również na eseje autorefleksyjne, którym warto przyjrzeć się ze szczególną uwagą – szczególnie, jeśli przyszłość wiążemy z twórczością reporterską lub literacką.  

Teksty z lat 1968-2000 Didion odsłaniają jej własny etos pisarski. W eseju Alicja i prasa podziemna polemizuje z dziennikarskim przykazaniem obiektywności i całkowitej bezstronności, czym prowokuje do dyskusji o zasadności pewnych pryncypiów w zawodzie.  

Poznać siebie 

Pisanie to akt mówienia ,,ja’’ – tak wyraża się Didion w eseju Dlaczego piszęCzy to oznacza, że podczas pisania należy być w stu procentach świadomym siebie? Według dziennikarki, tworzyć teksty to jak wybrać się w kształcącą podróż, podczas której nabywamy własnego spojrzenia na świat. Uwaga Didion zawsze skupiała się na peryferiach, na tym, co mogła zobaczyć, czego posmakować i dotknąć. Każdy z nas ma w sobie inny rodzaj wrażliwości. Jesteśmy wyczuleni na inne aspekty otaczającej nas rzeczywistości i właśnie tę zdolność możemy eksplorować.  

Pisarka pochodzi ze stolicy Kalifornii. Sacramento opisuje jako centrum świata, krainę dzieciństwa, z której trudno o mentalne wyswobodzenie. W 1952 r. została studentką anglistyki na Berkely, gdzie rozpoczęła przygodę z pisaniem i z rozszerzaniem horyzontów. Finalnie, w swoich tekstach często wracała w rodzinne strony. Czy każdy pisarz jest regionalistą? – taką tezę stawia autor przedmowy, Hilton Als. Można zastanawiać się, czym w swoich tekstach kieruje się Didion. Niewątpliwie nie bez znaczenia jest jednak fakt, skąd pochodzi i jakie wartości wyniosła ze swojego środowiska. 

Joan przypomina 

Uniwersalna rady od mistrzyni? Najlepiej podążać za obrazami we własnej głowie. To, co w niej drzemie, należy sprawdzić w boju.  

Poza tym, być odważnym, wnikliwym, tak prawdomównym, jak tylko jest to możliwe i przede wszystkim zachowywać pokorę. Żaden twórca nie powinien wierzyć we własną wszechwiedzą i omnipotencję. Postrzegamy rzeczywistość tak, jak na nią spojrzymy – z całą naszą wrażliwością, otwartością, ale także z pewnym dystansem. Pewien sposób patrzenia na świat, spoglądanie, ale nie dołączanie, sposób przechodzenia przez coś, ale nie przywiązywanie się – z taką wskazówką zostawia czytelnika autorka.  

Czytając teksty Joan Didion, możemy eksplorować własną wrażliwość i szukać własnych punktów percepcji. To rozwijająca lektura, zmuszająca do myślenia. I – przede wszystkim – zachęcająca do pisania, jeśli mamy odwagę stanąć w ogniu krytyki. 


Autor: Kaja Folga

Zdjęcie: iNews

Kaja Folga

Studentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Wrocławskim. Czarownica od strony matki. Tropicielka magii na co dzień i grzesznych przyjemności popkultury. Wielbicielka literatury pięknej, szczególnie japońskiej i rosyjskiej. Dla "Nowego" pisze o smaczkach z rzeczywistości, z dystansem, przymrużeniem oka i kotem na kolanach.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *