Wpływ kultury amerykańskiej w Polsce

Sklepy zmieniają się w świąteczną fabrykę zaraz po 1 listopada. I choć do grudnia daleko, to jest to przedsmak świątecznego szału. W drogeriach zaczynają się pojawiać pierwsze kalendarze adwentowe, a   youtuberki na swoich kanałach społecznościowych zaczynają ogłaszać, że podejmą się nagrywania codziennych vlogmasów, czyli wspólnego odliczania do świąt.

Ta szybka reakcja sklepów na święta zaczerpnięta jest ze  Stanów Zjednoczonych. Bo to właśnie tam po 1 listopada zastaniemy wszystko, co świąteczne, zaczynając od standardowych rzeczy, aż po te bardziej niestandardowe.

Robiąc obchód  po supermarkecie, usłyszmy w tle najbardziej znane świąteczne hity. To, w jaki sposób Amerykanie przystrajają domy już w listopadzie, jest niesamowite. U nich na osiedlach panuje rywalizacja, polegająca na tym, że im bardziej pstrokato, tym lepiej. Oceniają nawzajem wystrój sąsiednich budynków.

U nas nie spotkamy takiego zwyczaju. My się bardziej skupiamy na tym, by na stole było 12 dań. Przystrojone domy? Tylko światełka ozdabiające bramę, ale nie muszą świecić. Ważne, że są.

Jak widać, Amerykanie podejmują wiele działań, by poczuć klimat świąt. Słynna 25-metrowa choinka z na Time Square przy Rockfefeller Center w Nowym Jorku została już postawiona i oświetlona. Jak powiedział prezydent USA, Joe Biden – czy to czas walki, czy dobrobytu zbieramy się razem w atmosferze radosnych świąt.

Osoby tworzące nasz kraj  coraz częściej sięgają do zagranicznych tradycji. Jest to naturalna reakcja na to, że świat idzie do przodu. Wciąż możemy spotkać  pracowników galerii w świątecznych strojach oraz usłyszeć „Last Christmas” podczas robienia zakupów. W ten sposób święta trwają od listopada do stycznia. Ale czy naprawdę wciąż czujemy „Ducha Świąt”?

Oliwia Stachów

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *