Marketing za (pół)darmo?
Ponoć połowa pieniędzy przeznaczonych na marketing jest zmarnowana. Jak zatem zmarnować ich jak najmniej?
Geneza
Marketing kosztuje. Krąży nawet powiedzenie, że połowa wydanych nań pieniędzy jest zmarnowana. Skoro już trzeba zmarnować pieniądze, to najlepiej zmarnować ich jak najmniej. W sprawie kryje się jednak haczyk. Nie da się zrobić marketingu całkowicie za darmo. Po pierwsze – żeby móc pozwolić sobie na większość z poniższych sposobów, najpierw trzeba zbudować pewną pozycję na rynku. Do niej raczej nie ma drogi na skróty.
Darmowe edytory zdjęć
Umiejętny grafik potrafi przekształcić zrobione telefonem zdjęcie w arcydzieło. To ważne, bo potrawa najpierw delektuje oczy, a dopiero potem usta. Na najbardziej znane i profesjonalne edytory należy wykupić licencję. W skali miesięcznej koszty mogą wyglądać nawet miło… ale pomnożone przez 12 mogą okazać się mniej sympatyczne. O ile są to koszty, które relatywnie łatwo ponieść, to nie każdy może chcieć lub móc. Firmy mogą mieć kłopoty finansowe, zaczynać z niskiego pułapu albo nie chcieć wspierać wielkich korporacji.
Photoshop doczekał się wersji przeglądarkowej. Większość pakietu Adobe ma swoje darmowe odpowiedniki. O ile zlecenie swojemu grafikowi pracy na nich może być bardzo nieprofesjonalne… to przecież można pracować nad obrazem samemu! Podstawy grafiki są raczej proste i o ile nie chce się być najpiękniejszą stroną na Facebooku – można śmiało śmiało oszczędzić na licencji. I pensji grafika, która wg pracuj.pl wynosi średnio 6000 złotych brutto.
Konkursy
Reklama na Facebooku kosztuje. Dobra kampania to koszt kilku tysięcy złotych. Co ważne, istnienie bez reklam na tej platformie jest zasadniczo niemożliwe. Konkurencja pożre takiego innowatora na śniadanie. Natomiast można okresowo budować społeczność i lojalność w inny sposób. Można zorganizować konkurs. Na kreatywny komentarz, zabawnego mema, pozyskanie dla firmy n nowych klientów. W nagrodę można dać klientowi produkt/usługę za darmo. Firma straciła zysk z niej, ale w zamian cieszy się zyskiem długoterminowym. Lojalna i zaangażowana społeczność będzie opowiadała o swoim idolu. Przyciągając tym samym klientów za na przykład 15% wartości kampanii.
Minimalizm
Wielu chciałoby pochwalić się swoim talentem artystycznym, ale marketing nie jest sztuką. A druk kosztuje. Hurtowy około fortuny. Czarno-biały minimalizm może okazać się strzałem w dziesiątkę. Koszty jego druku mogą być wielokrotnie niższe, niż druk tej samej ilości pstrokatych materiałów. Oczywiście, jeżeli jest to zgodne z identyfikacją wizualną marki.
Bez agencji
To działanie obarczone jest ryzykiem. W agencji reklamowej pracują fachowcy, którzy bez problemu przeprowadzą kampanię. Nie za darmo. Początkujący czy kulejący przedsiębiorcy mogą nie mieć na to pieniędzy. Podstaw można nauczyć się samemu. Wiele podmiotów prowadzi swój marketing samodzielnie, często bez zatrudniania choćby jednego specjalisty robiącego za jednoosobowy dział.
Autor: Paweł Wilczkowiak