ROZKOSZNE RÓŻNORODNOŚCI #13 – Krótka historia pewnej ćmy
Wszystko zaczęło się jakiś tydzień temu, kiedy mój brat zadzwonił do mamy, żeby pochwalić się dziwnym, znalezionym przez niego owadem. Ten był rzeczywiście dość dziwny. Na dołączonym zdjęciu znajdowało się bowiem coś przypominającego krzyżówkę osy z motylem. Zaczęliśmy się nawet martwić, czy to coś przypadkiem nie gryzie… A ponieważ mogło to potencjalnie bratu zagrozić – wszyscy zaczęliśmy szukać.
Niestety, Google milczał jak zaklęty. Oczywiście, jeśli któreś z Was przeczytało tytuł felietonu – pewnie już wie, co to był za owad. Zanim jednak ujawnię jego pełną nazwę, muszę dodać, że znalezienie go wcale nie było proste. Wyszukiwanie zdjęciem – nic nie dało. Przeglądanie Wikipedii z owadami Polski – prowadziło tylko do bólu głowy. Po jakiejś bezowocnej godzinie powiedziałam jednak dość. Nie po to spędzam tyle czasu w internecie, żeby nie móc znaleźć jednego głupiego… czegoś! Zabrałam się więc do najbardziej brutalnej metody – do wpisywania w Google cech owada.
„Niebieski motyl z ciałem osy” – nic.
„Niebieski motyl, skrzydła w kropki, ciało osy” – też nic.
„Owad czarne ciało w pomarańczowe paski, niebieskie skrzydła w kropki” – nadal pusto!
„Polski owad czarny w żółte paski z niebieskimi skrzydłami w kropki…” – JEST!
Powiem szczerze, to „jest” naprawdę krzyknęłam. Jak by nie było, szukaniem zajmowały się aż cztery osoby i to właśnie ja go znalazłam. Widać kto miał zajęcia z mediów. Haha…
W każdym razie okazało się, że ten dziwaczny owad to była ćma, a konkretniej oblaczek granatek. Nasz brat znalazł samiczkę tego gatunku. Szczerze mówiąc, wiele czasu spędziłam na wsi, ale takiego owada to jeszcze nie widziałam – zresztą nic dziwnego. Oblaczki występują w dużych grupach, ale na niewielkich obszarach terenu. To znaczy, że jak już znajdziesz jednego, to pewnie trafisz też na następnych sto, ale w innych miejscach raczej go nie spotkasz. Co więcej, owady te pochodzą raczej z południa. Lubią ciepły klimat południowej Europy, ale ponoć spotyka się je np. w północnych Niemczech, więc reguły nie ma.

Jak już zaczęłam czytać o oblaczkach, to z nieznanego sobie powodu zaczęłam przeglądać na Wikipedii ich najbliższych krewnych. Potem zabrałam się czytanie artykułów na ich temat. Następnie wpadłam w jakiś dziwaczny ciąg i zaczęłam zapisywać sobie zdjęcia najbardziej uroczych ciem, jakie udało mi się znaleźć. W ten sposób odkryłam również, że polskie nazwy dla tych owadów są rozbrajająco zabawne. Na przykład jedna ćma nazywa się niedźwiedziówka kaja. Jak widać ma imię i nazwisko normalnie jak człowiek. Jest również szewnica miętówka, która wygląda jak dama chodząca w sobolim futrze. Tylko jej odwłok jest jakiś taki nieprzyjemny. Żółty. Ale cóż, przecież nie można mieć wszystkiego. Co ciekawe ona również występuje w Europie i ma do 4,8 cm rozpiętości skrzydeł.

Chociaż jeśli chodzi o ćmę, która moim zdaniem ma wszystko, czego trzeba – perfekcyjny wygląd, miękkie futerko… To znaczy wcale nie futerko, tylko zmodyfikowany chitynowy pancerzyk, który ma sprawiać, że zjedzenie ćmy jest trudniejsze i bardziej nieprzyjemne. Nie ma to jednak większego znaczenia, bo wizualnie i tak nadaje jej „miękkości”, a co za tym idzie, dostaje ode mnie dodatkowe punkty. W każdym razie mówię teraz o samicy misiówki gołotki. Samce są szare i zdecydowanie mniej urokliwe. Niestety, te maluchy można znaleźć głównie w okolicy Bajkału, więc raczej nie prędko uda mi się ją spotkać na żywo.

Z bielutkich śliczności w Polsce znajdziemy jednak oprzędnicę jesienną, która dorównuje misiówce urodą, i w jej przypadku samce są równie piękne, jak samice. Czyli wygrywa ten dziwny konkurs piękności? Być może.

Niestety, jeśli patrzymy na nocne motyle spoza Europy, to możemy natrafić na różową ćmę klonową czy na… furczaka gołąbka, czyli owada, który w locie bardzo przypomina kolibra. To jednak nie zmienia faktu, że my również mamy kilka kolorowych, ciekawych gatunków, a ja od dzisiaj zamierzam bawić się w małego odkrywcę i szukać tych, na których spotkanie mam szansę.
I kto wie, może kiedyś uda mi się zobaczyć każdą z nich?
Autorka: Marta Ziółkowska
Źródło: Wikimedia Commons