Powrót Zlatana Ibrahimovicia do reprezentacji Szwecji na ostatniej prostej

Egocentryczny cham, ale przede wszystkim fenomen sportowy – Zlatana można nie lubić, lecz za zawodowe osiągnięcia należy mu się masa szacunku. 39-letni napastnik ma za sobą wspaniałą karierę i nie wydaje się, by chciał z niej już rezygnować. W tym sezonie zdołał wynieść AC Milan na piedestał krajowej piłki.  W 21 spotkaniach zdobył 16 bramek, co jak na jego wiek jest niesamowitym osiągnięciem. Dzisiaj jednak nie o tym. Od kilku miesięcy w skandynawskich mediach huczy od informacji o tym, iż Zlatan po pięciu latach absencji może powrócić do reprezentacji. Sprawa wydaje się już przesądzona i najpewniej podczas zbliżającego się zgrupowania ponownie ujrzymy Ibrę w żółto-niebieskim trykocie. 

ERA IBRAHIMOVICIA W KADRZE 

Piłkarz pochodzący z przedmieść Malmö ma na swoim koncie 116 występów w pierwszej reprezentacji. W swoim kraju nosi status żywej legendy, jednak jego kariera w kadrze narodowej jest pełna kontrowersji oraz niedosytu. Ćwierćfinał EURO 2004 oraz 1/8 Mundialu 2006 to największe osiągnięcia Szwecji podczas ery IbrahimoviciaCo prawda Tre Kronor nie byli nigdy w czołówce najlepszych reprezentacji w Europie, aczkolwiek pokolenie w latach 2004-2008 pozwalało na osiągnięcie nieco lepszych rezultatów. Na późniejsze Mistrzostwa Świata w RPA oraz w Brazylii nie zdołali się zakwalifikować, a Mistrzostwa Europy w 2012 i 2016 roku kończyli na fazie grupowej. Po blamażu na EURO 2016 we Francji Zlatan postanowił zakończyć karierę reprezentacyjną. W międzyczasie zaczęło wychodzić wiele brudów z szatni. Ludzie żyjący z reprezentacją twierdzili, że Zlatan swoim charakterem psuł atmosferę i to było jednym z czynników “biednych lat” kadry.  

Na niekorzyść Ibry z pewnością działa to, że w 2018 roku Szwecja osiągnęła największy sukces w XXI wieku. Podopieczni trenera Janne Anderssona zdołali dotrzeć do ćwierćfinału Mistrzostw Świata. Bez Zlatana, bez wielkich gwiazd i bez dużych oczekiwań. Zgrany kolektyw ze Skandynawii był bezapelacyjnie jedną z największych niespodzianek tego turnieju.  

KONFILKT Z JANNE ANDERSSONEM  

Nie tylko nietuzinkowe umiejętności piłkarskie czynią Zlatana wyjątkową postacią. Piłkarz nigdy nie gryzie się w język i jego kontrowersyjne wypowiedzi często trafiają na pierwsze strony gazet. Wraz z odejściem z reprezentacji Ibrahimović zaczął prowadzić otwartą wojnę z Svenska Fotbollförbundet (sz. szwedzki związek piłki nożnej) oraz z selekcjonerem Janne Anderssonem. Przy każdej możliwej okazji wbijał szpilkę i z jego narracji wynikało, że już nigdy ponownie nie wystąpi w reprezentacji. Krytykował powołania, decyzje zarządu SvFF i brak wiedzy taktycznej trenera. Najświeższym zarzutem w stronę kadry było “duszenie szwedzkiej piłki”. Zlatan poirytowany tym, że Dejan Kulusevski nie zagrał od pierwszej minuty we wrześniowym meczu Ligi Narodów z Francją (przegranym 0:1), dał upust swojej złości w mediach społecznościowych.  

TĘSKNOTA 

Zlatan lubi szum wokół siebie. Drugiego listopada ubiegłego roku wstawił do Internetu rycinę z podpisem “long time no see”. Widniał na niej on sam w koszulce reprezentacji. To momentalnie wywołało burzę w mediach i dyskusję o tym, czy Ibrahimović rzeczywiście chce wrócić do kadry narodowej. Sytuacja od początku wyglądała na żart ze strony piłkarza, jednak na gali rozdania szwedzkiej Guldbollen (sz. złota piłka) Zlatan udzielił wywiadu, w którym otwarcie stwierdził, że tęskni za grą w żółto-niebieskiej koszulce:

– Tak, tęsknię za reprezentacją. To żadna tajemnica. Chcę znowu zagrać na Friends Arenie. Wychodzisz w żółtej koszulce, trybuny są pełne… Czy za tym tęsknię? Oczywiście. Ten, któremu tego nie brakuje, już zakończył karierę. A ja swojej kariery jeszcze nie skończyłem. 

Od razu po tych słowach rozpoczął się proces, który w efekcie końcowym miał przywrócić Zlatana do reprezentacji Szwecji.  

POWRÓT NA OSTATNIEJ PROSTEJ 

Zaraz po wywiadziJanne Andersson wybrał się do Mediolanu, by przeprowadzić rozmowę z 39-latkiem. Według wszystkich zainteresowanych dialog przebiegł pomyślnie, lecz do teraz nie ma oficjalnej wieści na temat powrotu Ibry do kadry. Niemniej w ubiegłym tygodniu wszystkie sportowe media w Szwecji twierdzą, że Ibrahimović dołączy do reprezentacji na zbliżającym się zgrupowaniu.  

Czy to dobra wieść dla tej kadry? Trudno powiedzieć. Jeśli Zlatan nie będzie toksyczny i wspomoże doświadczeniem resztę zespołu, to możemy być świadkami narodzin czarnego konia zbliżających się Mistrzostw Europy. Jeśli jednak będzie inaczej, to wszystko, co budował Andersson przez 5 lat, może lec w gruzach.  


Autor: Marek Wadas

Zdjęcia: Twitter, Instagram

 

Marek Wadas

Urodziłem się w roku, gdy w Indiach po raz pierwszy licznik ludności przekroczył miliard. Od najmłodszych lat jestem związany ze Skandynawią i kocham wszystko, co z nią związane. Prócz tego lubuję się w sporcie, historii nowożytnej i kolekcjonowaniu książek. Tutaj skrobię głównie o piłce nożnej, ale również o muzyce, sztuce i o tym, co danego tygodnia pochłonie mą głowę. Skål!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *