Remis ze wskazaniem na Górnika. Śląsk Wrocław dzieli się punktami w Zabrzu
W piątkowym meczu 25. kolejki PKO Ekstraklasy Śląsk Wrocław zremisował 1:1 na wyjeździe z Górnikiem Zabrze. Bramkę dla gości w swoim pierwszym kontakcie z piłką po wejściu na boisko zdobył rezerwowy napastnik Śląska – Fabian Piasecki.
Mecz z Górnikiem był trzecim spotkaniem Jacka Magiery jako szkoleniowca ekipy z Dolnego Śląska. Celem wrocławian było podtrzymanie dobrej passy, bowiem nie zanotowali oni porażki w czterech ostatnich meczach. Szansę na powiększenie dorobku bramkowego miał najskuteczniejszy piłkarz w szeregach WKS-u, czyli Erik Exposito, który zaliczył trafienia w dwóch ostatnich występach. Szkoleniowiec gości zdecydował się zagrać w systemie z trzema środkowymi obrońcami. Natomiast Maciej Brosz do składu powołał aż pięciu młodzieżowców. Zabrzanie byli niezwykle zdeterminowani, by odnieść pierwsze od miesiąca zwycięstwo w lidze.
Początek spotkania był dość wyrównany. Obu ekipom brakowało jednak dokładności oraz konkretów. Tak było do 21. minuty, kiedy to strzał Mateusza Praszelika zza pola karnego doskonale obronił golkiper gospodarzy – Martin Chudy. Odpowiedź rywali była błyskawiczna. Zaledwie pięć minut później lewą flanką ruszył Jesus Jimenez, podając wzdłuż pola karnego do Alasany Manneha, który popisał się precyzyjnym strzałem zza szesnastki, nie dając bramkarzowi Śląska żadnych szans. Przez dalszą część pierwszej części meczu Śląsk był nieco zamknięty, miał spore problemy z wyprowadzeniem piłki, ale w końcówce to piłkarze Jacka Magiery mieli szansę na zdobycie bramki. Po strzale z rzutu wolnego z dwudziestu metrów Krzysztofa Mączyńskiego znów świetnie interweniował Chudy.
Druga odsłona meczu to widoczna w każdym aspekcie gry przewaga zespołu Marcina Brosza. W 52. minucie świetną okazję na podwyższenie prowadzenia miał Bartosz Nowak, idący sam na sam z bramkarzem Śląska – Michałem Szromnikiem. Sytuacji jednak nie wykorzystał, podobnie jak kilka minut później kolega z drużyny – Jimenez. Górnik nie grzeszył skutecznością, co przełożyło się na utratę gola w 70. minucie spotkania, Wtedy piłkę do siatki po idealnym podaniu od Roberta Picha wpakował Fabian Piasecki, który zaledwie po 30 sekundach od pojawienia się na placu gry wpisał się na listę strzelców i dał wrocławianom remis. Ostatnie minuty meczu należały do graczy trenera Brosza. Głową strzelali Aleksander Paluszek i Adrian Gryszkiewicz, ale w obu wypadkach interweniował Szromnik.
Górnik był w tym meczu zespołem dominującym, ale nie był na tyle skuteczny, by sięgnąć po komplet punktów. Po tym spotkaniu WKS pozostaje na szóstym miejscu w tabeli, a kolejny mecz piłkarzy Śląska czeka już w najbliższy wtorek. Wtedy na własnym stadionie podejmą Podbeskidzie Bielsko – Biała.
Górnik Zabrze – Śląsk Wrocław 1:1
Gole: 1:0 – Manneh 26′
1:1 – Piasecki 70′
Górnik: Chudy – Paluszek, Wiśniewski, Gryszkiewicz – Pawłowski, Kubica (68′ Ściślak), Manneh (77′ Prochazka), Nowak (86′ Rostkowski), Janza – Jimenez (86′ Sobczyk), Boakye (77′ Krawczyk)
Trener: Marcin Brosz
Śląsk: Szromnik – Bejger, Poprawa, Tamas – Makowski (60′ Pich), Mączyński – Janasik (69′ Sobota), Zylla (69′ Piasecki), Praszelik, Stiglec (60′ Pawłowski) – Exposito
Żółte kartki: Górnik – Paluszek, Janza, Kubica, Ścislak
Śląsk – Poprawa, Exposito, Tamas
Sędzia: Szymon Marciniak (Płock)
Autor: Gabriela Koziara
Zdjęcie: Krystyna Pączkowska