Mężczyźni objaśniają mi świat- Rebecca Solnit
Bardzo często, kiedy kobieta mówi coś, co podważa opinię mężczyzny, zwłaszcza potężnego lub cieszącego się popularnością, w odpowiedzi zakwestionowane zostaną nie tylko fakty, które przytacza, ale samo jej prawo i zdolność do mówienia. Pokoleniom kobiet wmawiano, że mają urojenia, wszystko im się miesza, że manipulują, są złośliwe, spiskują, że nieuczciwość jest im wrodzona… Nierzadko wszystko na raz.
Mam prawo cię kontrolować
Jesienny, deszczowy poranek. Klaudia przebiega przez pasy, jej telefon cierpliwie wibruje. Dostała wiadomość od Marcina, kiedyś tańczyła z nim w jednym zespole, nie rozmawiali kilka lat. Trochę się zdziwiła, a trochę rozbawiła, spodziewała się najwyżej small talku po latach. Jednak nie była to ani zaczepna wiadomość starego znajomego, ani spam. Nie. To były jego nagie zdjęcia.
Zatrzymała się, deszcz spływał jej po twarzy, a ona momentalnie zrobiła się czerwona. Co jest? W pierwszej chwili pomyślała, że to wirus, napisała, żeby się odczepił, wysyłał dalej, zanim zdążyła go zablokować, dostała też film. To jej było wstyd, to ona zastanawiała się co zrobiła nie tak, dlaczego on doszedł do wniosku, że chciała to dostać.
***
Letni dzień, pociąg mknie po szynach. Ada usadawia się na swoim miejscu, czyta książkę i słucha muzyki. Przedział dzieli ze starszym mężczyzną. W połowie podróży facet wyjmuje telefon i zaczyna jej robić zdjęcia, niezbyt się z tym kryjąc. Kiedy dziewczyna patrzy na niego pytająco ten mówi, że jest taka piękna, mógłby ją oglądać w każdej możliwej sytuacji, a zdjęcia robi dla syna, żeby ten żałował, że nie ma go z nimi.
Nie zareagowała. Nie wiedziała jak, w dzieciństwie była molestowana przez kuzyna, który nie poniósł za to konsekwencji. Zdarzyło się też, że na ulicy ktoś klepnął ją w pośladek, krzycząc przy tym „niezła dupa”. Za każdym razem, kiedy jakiś zwyrodnialec przekracza granice i traktuje ją jak przedmiot, obiecuje sobie, że zareaguje. A i tak jedyne, co robi, to próbuje nie rozpaść się na kawałki.
***
Magda, mając 13 lat, siedziała z koleżankami w parku. Podszedł do nich starszy mężczyzna, przywitał się, myślały, że za chwilę odejdzie. Nie odszedł, zaczął ze szczegółami opowiadać, co chciałby z nimi robić, mówił o swojej fascynacji filmami porno, opowiadał rzeczy, których żadna trzynastolatka nie chciałaby słuchać, zapraszał do domu. Na szczęście ona i jej koleżanki uciekły. Wtedy nikomu o tym nie powiedziała, bała się, że ktoś będzie ją osądzał i obwiniał. Do dziś widuje tego faceta na ulicach swojego miasta i dopiero teraz rozumie, że to nie ona powinna się wstydzić.
***
Iga siedziała z koleżanką przy barze. Obok dziewczyn młody, dobrze zbudowany facet składał zamówienie, jednak przy pustym barze postanowił zrobić to tuż obok nich, napierając na koleżankę Igi. Nie wiedziały jak zareagować, stwierdziły, że to przeczekają, ignorowały go, a on nie odpuszczał. Po chwili facet wpadł w szał, zaczął je obrażać, wyzywać, wykrzyczał, że nawet nie chciałby ich tknąć i dlaczego „takie brzydkie i głupie suki się na niego patrzą”. Do akcji musiała wkroczyć ochrona, agresor przymierzał się do tego, żeby je uderzyć.
***
Aśka zajmuje się sprzedażą antycznych mebli w Holandii. Rok temu jej klientami było małżeństwo z Syrii, polubili się i dodali do znajomych na Facebook’u. Po krótkim czasie ów mąż jej klientki zadzwonił na video, Aśka niewiele myśląc odebrała, a jej oczom ukazał się ten facet w jednoznacznej, seksualnej czynności. Rozłączyła się, zablokowała, była czerwona jak burak. Minął rok, zanim powiedziała o tym głośno.
Nie musiałam szukać daleko, wiele moich koleżanek, ja sama, przeszłyśmy, przechodzimy przez takie sytuacje. Nie generalizując, nie tylko mężczyźni są agresorami. Jednak dużo trudniej było znaleźć mi rozmówcę- mężczyznę, który przeżyłby podobną historię, a szukałam długo. Bezskutecznie.
Skąd w tych wszystkich dziewczynach tyle wstydu? Nic złego nie zrobiły. Ano z kultury, wychowania, wzorców. Od zarania dziejów kobieta była tłem dla mężczyzny, i nie mówmy, że tak już nie jest. To, że od wielu lat toczy się kobieca rewolucja nie oznacza, że jest ona już zakończona. Chcę głęboko wierzyć, że mamy równe szanse, my- kobiety i mężczyźni. I w wielu przypadkach zapewne je mamy, a w wielu wciąż startujemy z przegranej pozycji. W sto lat nie nadrobimy wieków męskiego patriarchatu, mimo usilnej woli emancypacji.
Przemoc zaczyna się od przyjęcia założenia, które brzmi: mam prawo cię kontrolować.
Na potrzeby tego materiału zmieniłam imiona moich rozmówczyń. Imienia nie zmienię jednak autorce, którą chcę dziś polecić. Rebecca Solnit, amerykańska eseistka, historyczka i działaczka feministyczna, napisała kilkanaście książek z pogranicza antropologii, filozofii i polityki. Między innymi „Mężczyźni objaśniają mi świat”.
Solnit nachodzi refleksja. Dlaczego mężczyźni lubią objaśniać kobietom nawet to, czego sami nie wiedzą, a na czym one dobrze się znają? Wszystko zaczyna się od dość zabawnego i niewinnego zdarzenia, które przyniosło za sobą lawinę przemyśleń. Na przyjęciu gospodarz objaśnia Rebecce problematykę pewnej książki, nie będąc świadomym, a później nie chcąc przyjąć do wiadomości, że właśnie ona jest jej autorką. W „Mężczyźni objaśniają mi świat” opowiada o przeróżnych formach agresji wobec kobiet- od niewinnych i protekcjonalnych uwag „dla naszego dobra” po przemoc psychiczną, fizyczną, aż po gwałty.
Co sześć minut w USA zgłaszany jest gwałt, co piąta żyjąca Amerykanka została zgwałcona. W Polsce Policja szacuje, że dziennie gwałconych jest nawet 200 kobiet, jednak do organów ścigania zgłasza się jedynie 5. Co dzieje się w umysłach pozostałej części? Z czego wynika wstyd i strach? Jak wyrwać się z umacnianego przez lata wzorca uległej kobiety?
Zbiór esejów Rebecci Solnit może być dobrym wstępem do rozważań i działań w tym obszarze. Oprócz konkretnej dawki statystyk, dowiemy się o historycznym kontekście przemocy i próby uciszania kobiet, poznamy konkretne historie i sytuacje, które dotknęły jej rozmówczynie, a to wszystko autorka uświetnia inteligentnym i błyskotliwym językiem.
Eseistka zaznacza, że przemoc wobec kobiet to nie tylko przemoc fizyczna, a również psychiczna. Mamy prawo, a w 2021 roku wręcz obowiązek, żeby z ową przemocą walczyć. W swoim, i nie tylko swoim, imieniu.
Najgorszy rodzaj krytyki stara się mieć ostatnie słowo i pozostawia nas wszystkich w milczeniu. Najlepszy otwiera rozmowę, która nie potrzebuje końca.
Autor: Karolina Augustyn
Zdjęcie: Instagram
Świetny tekst, forma i jego przekaz, zachwycają. Z chęcią zabiorę się za lekturę, smutno czytać ale też i mieć świadomość, że opisane sytuacje, to nasza codzienność.
Nie wiem, czy to źle, że te historie mnie nie zdziwiły. Chyba rzeczywiście niedobrze jest być kobietą w XXI wieku. Niemniej, temat należy poruszać. Świadomość to pierwszy krok do zmiany.