Ubrania gender fluid – zacieranie granic płci w modzie

Błyszczące peleryny w żywych kolorach, satynowe tuniki i buty na platformach – w takich strojach na wybiegach pojawiają się zarówno kobiety, jak i mężczyźni. Osób mających styczność z przemysłem modowym nie powinno to dziwić, znani projektanci często głoszą przecież, że ubrania nie mają płci. W ostatnich latach kolekcje unisex zyskały jednak znacznie większą popularność, wkradając się do mainstreamu i stając swoistym znakiem czasu.  

W lutym 2020 r. organizatorzy Fashion Weeku zdecydowali się na dodanie nowej, niebinarnej kategorii pokazów. Do tej pory łączone kolekcje pojawiały się już u Ricka Owensa czy Martina Margieli, ale po raz pierwszy mogli to zrobić zgodnie z zasadami imprezy. Kolejny przełom nastąpił w lipcu, kiedy Gucci wydało reedycję popularnej w latach 60. torebki Jackie. Do jej reklamy zatrudniono modeli i modelki o androgynicznej urodzie, a całość zapowiadała nową sekcję marki Gucci Mx opartą na pojęciu płynności płciowej. Twórcy odeszli od tradycyjnego podziału na odzież męską i żeńską, nie narzucając odgórnie konsumentom w jakich ubraniach powinni czuć się dobrze. W ich ślady wkrótce poszły także inne znane firmy. Mocno neutralne kolekcje jesienno-zimowe zaprezentowali m.in. Balenciaga, Burberry i Calvin Klein.

Zainteresowanie modą unisex sprawiło, że niektóre marki całkiem zmieniły swój kierunek pracy. Produkujące jedynie ubrania dla mężczyzn AMI i Saint Serrin z czasem coraz częściej prezentowały swoje kolekcje na damskich modelkach, by ostatecznie tworzyć też dla nich. Zadebiutowały również firmy, takie jak Nihl, od początku nastawione jedynie na neutralną płciowo odzież. Jej określający się jako osoba niebinarna założyciel Neil Patrick Grotzinger tłumaczy, że zaczął projektować, bo czuł, że na rynku niewiele jest ubrań, które faktycznie chciałby nosić.

Zacieranie granic pomiędzy płciami nie jest jednak w modzie nowym zjawiskiem. Kobiety chętnie sięgały po elementy z męskich szaf jeszcze długo przed uzyskaniem społecznej aprobaty na ich noszenie. W latach 30. Marlene Dietrich, przechadzając się  w spodniach po ulicach Hollywood, ryzykowała aresztowaniem. W 1966 miał miejsce pokaz, który na dobre zapisał się w historii. Yves Saint Laurent zaprezentował wówczas światu pierwszy damski garnitur. Kolekcja francuskiego projektanta niemal od razu przypadła do gustu przedstawicielkom płci żeńskiej i stała się symbolem walki z dyskryminacją płciową.

Nie tylko, zresztą, ruchy feministyczne wykorzystywały modę w celu wyrażania buntu. Lata 60 szczególnie dla społeczności amerykańskiej były czasami licznych rewolucji obyczajowych związanych z walkami o prawa osób czarnoskórych i homoseksualnych. W 1968 na łamach amerykańskiego magazynu Life w kontekście strojów protestujących zostało po raz pierwszy użyte sformułowanie odzież unisex.

„Myślę, że męskie ubrania wyglądają na kobietach tak samo dobrze, jak kobiece na męskich – powiedział w 1983 r. projektant Yohji Yamamoto – Zawsze mnie zastanawiało, dlaczego ktoś zdecydował, że powinna być pomiędzy nimi różnica”. W tym samym czasie trendy bez podziału na płeć przedstawiała debiutująca właśnie japońska artystka Rei Kawakubo, a dwa lata później Jean Paul Gaultier zaprezentował pierwszą kolekcję spódnic dla mężczyzn. Co prawda, nie weszła ona na trwałe do szaf konsumentów, ale obiła się szerokim echem w mediach.

To właśnie płeć męska odpowiada za powstanie androgynicznego stylu. Nikomu nie jest przecież obcy wizerunek starożytnych Egipcjan, czy pokryte grubą warstwą pudru twarze XVII-wiecznych arystokratów w perukach. W latach 70. i 80. niebinarną modę rozsławili przede wszystkim męscy muzycy. Długowłosy Prince nosił koronkowe rękawiczki i słynną fioletową marynarkę, Michael Jackson wysadzany cekinami kombinezon, a David Bowie biegał po scenie w damskich butach na platformie. W pamięć zapadają też charakterystyczne makijaże członków zespołów KISS oraz Mötley Crüe, którzy nie stronili od cieni do powiek i czerwonej szminki.

O ile na scenie i wybiegu było to dość powszechne zjawisko, modzie unisex trudniej było odnaleźć się w życiu codziennym. Co prawda, widok kobiety w za dużej marynarce czy koszulce o męskim kroju raczej nikogo nie dziwi, ale zapożyczanie ubrań w drugą stronę wciąż jest tematem spornym. Niebinarny styl w ostatnich latach stał się znakiem rozpoznawczym przedstawicieli młodego pokolenia, którzy nie zważając na kontrowersję, przenoszą go na ulicę.

Generacja Z (osoby urodzone w latach 1997-2012) postrzegają płeć w znacznie bardziej płynny sposób, niż chociażby ich poprzednicy – milenialsi. Badania przeprowadzone w 2020 roku przez amerykańsko-kanadyjski magazyn Vice wskazują, że 41% jej członków woli kupować ubrania neutralne płciowo, niż te wprost określone jako damskie lub męskie. Ponad połowa deklaruje natomiast, że choć raz kupiła element ubioru nieprzeznaczony dla swojej płci.

Młodzi ludzie coraz głośniej wypowiadają hasła traktujące o tym, że płeć to jedynie społeczny konstrukt. Przeciw stereotypowemu postrzeganiu mody występują również za pomocą mediów społecznościowych. Popularnością na Instagramie cieszy się hashtag #GenderNeutral, który otagowało już ponad 500 tysięcy użytkowników. Otwarcie podkreślają jednak, że wcale nie chodzi o to by na siłę ubierać mężczyzn w sukienki, a kobiety w garnitury. Celem głoszonych przez nich idei jest oswojenie społeczeństwa z odmiennością i stworzenie bezpiecznego środowiska dla tych, którzy chcą wyrażać siebie poprzez modę.

Trzeba przyznać, że wychodzi im to całkiem nieźle. Neutralną odzież zaczęły w ostatnich latach produkować również sieciówki, które do tej pory, w przeciwieństwie do sektora high fashion, ściśle trzymały się podziału na płeć. Potrzeby młodego konsumenta zauważyła m.in Zara tworząc linię Ungendered. „Marki i sprzedawcy zaczynają stopniowo rozumieć, że Generacja Z nie myśli o swoim stylu w kategoriach ograniczających się do jednej płci” mówi analityk trendów Emily Safian-Demers. Wszystko wskazuje na to, że moda gender fluid zostanie z nami na dłużej niż kilka sezonów.

 

Autor: Jessica Krysiak

Zdjęcia: Instagram

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *