Wytańczyć ból
Znajdźcie swoje erotyczne ciało – to zadanie, przed którym stają kursantki szkoły pole dance S Factor. Kobiety są w różnym wieku, kształcie i rozmiarze. Nie wyglądają jak typowe tancerki pole dance. Wszystkie przyszły w jednym celu – by uwolnić głęboki ból i cierpienie z wnętrza ciała.
Twoje ciało, Twoja walka to dokument w reżyserii Michèle Ohayon. Swoją tematyką dopełnia netflixową galerię przekazów afirmujących kobiecość i zdrowe podejście do własnego ciała. Jego bohaterkami są kobiety uczęszczające na sześciomiesięczny kurs pole dance w szkole S Factor, prowadzonej przez Sheilę Kelley. Swoje zajęcia nazywa damskim Fight Clubem. Kursantki ostrzega, że ruszają w wymagającą podróż w głąb siebie i własnej seksualności.
Nie chodzi o bycie sexy, tylko o czucie się komfortowo we własnym ciele – Sheila dopinguje podopieczne i ośmiela je do podejmowania nowych wyzwań. Nawet kobiety z nadwagą ubierają szpilki i wskakują na rurę, aby wić się zmysłowo i zarzucać włosami. Ośmiela je m. in. brak luster na sali.
POTRZEBA WSPÓLNOTY
Aktorka tworzy wspólnotę kobiet opartą na zaufaniu. Taniec na rurze wprowadza do mainstreamu, próbując oddzielić go od męskiej optyki. Pole dance odkryła, przygotowując się do roli striptizerki w jednym z filmów. Do tamtej pory sama toczyła wojnę z własnym ciałem. Kelley cierpiała na anoreksję, cięła się i wyniszczała organizm. Dziś jej szkoła ma oddziały w Nowym Jorku, Los Angeles, San Francisco i Houston.
W filmie podnoszonych jest wiele poruszających kwestii. Poznajemy m. in. 50-letnią Evelyn – wdowę i matkę dwójki dzieci, dla której śmierć męża była końcem życia, jakie znała. Na tle bohaterek zdecydowanie wyróżnia się Amy Bond – nie kursantka, lecz instruktorka i zawodniczka pole dance. W wieku 18 lat uciekła do Hollywood, aby tam rozpocząć karierę aktorską lub muzyczną. Zanim zajęła się tańcem na rurze, pracowała w branży pornograficznej pod pseudonimem Wendy James. W dokumencie obserwujemy ewolucję podejścia do tańca na rurze – od metody sprawiania mężczyznom satysfakcji, do pojmowania go jako zdobywanie mocy, przejmowanie kontroli nad ciałem poprzez ruch i zaklinanie ciała.
“KAŻDY MÓJ TANIEC BYŁ PŁACZEM”
Na zajęciach spotykają się kobiety, z których każda przeszła własną traumę. Mamy do czynienia z ofiarami gwałtu, molestowania seksualnego, kobietami zmagającymi się z rakiem, otyłością czy deformacjami ciała. Momentami sala treningowa zmienia się w pokój zwierzeń, a tańcząc, kobiety wyrażają gniew w bezpieczny sposób. Z tego powodu na jednych z zajęć pojawia się wykwalifikowana terapeutka, ostrzegając instruktorki, żeby pozostawały czujne i wrażliwe na wszelkie niepokojące sygnały.
Do zagadnień dokumentu należy podejść krytycznie. Większość bohaterek potrzebuje fachowej pomocy, aby uporać się z wewnętrznymi demonami. Pole dance nie powinien być terapią samą w sobie, lecz jej istotnym uzupełnieniem. Zajęcia Kelley przeplatane są daleko posuniętą psychoanalizą. Niektóre słowa instruktorki można odczytać wręcz jako przekraczanie kompetencji. Działania Sheili wywołują w kursantkach skrajne reakcje, którym dają upust podczas tańca.
SIŁA PRZEKAZU
Kamera nie podąża za bohaterkami, nie mamy również zbyt wielu zbliżeń, a jednak dokument wydaje się intymny w konwencji. Kobiety dzielą się nie tylko wyznaniami, ale również prywatnymi materiałami. Siła Twojego ciała nie polega na nowatorskich technikach rejestracji, lecz na przekazie przełamującym podziały i bariery między kobietami. Bohaterki filmu pokazują, że nie trzeba mieć idealnego ciała, aby je kochać i afirmować. W pamięć zapadają ujęcia z lotu ptaka, na których tancerki wykonują widowiskowe akrobacje.
Twoje ciało, Twoja walka odpowiada na pytanie: Co znaczy uwolnić własne ciało? Ukazuje taniec na rurze jako sport, sztukę, manifest. Po jego obejrzeniu można spojrzeć na siebie łaskawym okiem, choć przez chwilę, niezależnie od kształtu i rozmiaru. To cenna refleksja w świecie krytycznych umysłów, które wszystko mierzą.
Autor: Kaja Folga
Zdjęcie: YouTube